poucza
- Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
- Posty: 830
- Zarejestrowany: 04.07.2008, 06:21
- Posty: 508
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
- Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
- Posty: 830
- Zarejestrowany: 09.07.2008, 08:43
- Posty: 150
- Zarejestrowany: 03.06.2008, 06:24
- Posty: 164
- Zarejestrowany: 04.07.2008, 06:21
- Posty: 508
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
- Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
- Posty: 830
- Zarejestrowany: 15.04.2008, 09:41
- Posty: 461
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
mamy tak maja... moja ,też ma rację ... zawsze jej mówię "pozwól mi decydować o mojej rodzinie,to moje życie i chcę chwytać je pełną piersią ,wiesz sama jak ważna jest dla mnie rodzina i tworzę ją w najlepszy sposób ciągle z mysla o tym by było dobrze,by nikt nie ucierpiał,staram sie być dobrą matką i zoną-mogę cie wysłuchć twoich rad,jednak i tak ,to ja zdecyduję o mojej rodzinie i sama wiem co jest dla niej dobre-ja jak gotujesz ,to do garnków ci nie zaglądam i ty też tego nie rób-bo wiesz ,że gotuje dobrze..." mam z nią czsem spięcia ,ale to mama i zawsze chce jak najlepiej ,tylko nie zdaje sobie sprawy ,ze ciągle by pouczała i żyła za nas swoim życiem
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
U mnie problem jest troszke inny, bo to nie mama ( która jest wspaniałym człowiekiem i nigdy sie do nas nie wtrąca a za to nam duzo pomaga ) tylko teściowa zawsze ma jakieś "ale", i stara sie, może nie bezpośrednio, ale za to jakimiś docinkami wpływac na nasze decyzje. I tak np. ma bardzo dużo do powiedzenia na temat budowy naszego domu ( komentarze typu "nie róbcie ogrzewania podłogowego bo podobno źle sie ludzie przez to czują, płyta indukcyjna to głupi pomysł" itp.) . Na szczęscie mój mąż śmieje sie z niektórych jej teorii i ma swój rozum :)
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
teściowa ,też poucza ale nie daję się ... tak to jest jak dwie kobiety kochaja tego samego faceta i ona wie najlepiej co jest dla niego okej i ty wiesz najlepiej ,najważniejsze,ze mąż w jej zdaniu i opinii ma swój rozum i udowdnia wtedy ,że jego wybranką jesteś ty i tylko ty ,a nie mamusia ,a uwierz mi ,to budujące jak facet pokazuje z kim sie związał i przestał być zależny od mamci ...
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
teściowa ,też poucza ale nie daję się ... tak to jest jak dwie kobiety kochaja tego samego faceta i ona wie najlepiej co jest dla niego okej i ty wiesz najlepiej ,najważniejsze,ze mąż w jej zdaniu i opinii ma swój rozum i udowdnia wtedy ,że jego wybranką jesteś ty i tylko ty ,a nie mamusia ,a uwierz mi ,to budujące jak facet pokazuje z kim sie związał i przestał być zależny od mamci ...
dokładnie, a jak jeszcze przyjedzie od niej i opowiada mi sam z siebie co ona mówiła, o co wypytywała itp. to już w ogóle super:) a jak kiedyś przy mnie zapytała mojego męża ile zarabia, to odpowiedział jej " A po co Ci to wiedzieć?", bo wie że ja nie lubie rozmawiać o pieniądzach. A ona jest z tych osób, co zawsze wszystko muszą wiedzieć...
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
podobnie i u mnie ... wywiad,wszystko ważne nie pozostawione pod znakiem zapytania :)