14 lipca 2010 13:01 | ID: 250392
              
                                  
                  14 lipca 2010 13:12 | ID: 250395
              
                                  
                  14 lipca 2010 13:17 | ID: 250402
              
                                  
                  14 lipca 2010 13:18 | ID: 250403
              
                                  
                  14 lipca 2010 13:38 | ID: 250410
              
 a odmawiać trzeba dla dobra dzieci właśnie
                                  
                  14 lipca 2010 13:58 | ID: 250435
              
                                  
                  14 lipca 2010 14:37 | ID: 250479
              
chyba nalezy pamietać o konsekwencji i stanowczości od maluszka, tłumaczenie sobie on/ona taki malutki, wyrosnie z tego itp. to oszukiwanie samego siebie i problemy na przyszłość. Dziecko, które ma jasno okreslone co może, kiedy i jak, jest zdecydowanie bardziej poukładane (szczęśliwsze?). 
 Zabranianie to nic złego, to także bardzo ważna nauka na przyszłość. Oczywiście nie mówimy na zasadzie "nie bo nie" tylko powód musi być wytłumaczony. I nie przejmujmy się, że za chwilę dziecko nic nie pamięta - tak nam się tylko wydaje. Zawsze w tej coraz madrzejszej głowie coś pozostaje 
A ataki furii, czy histerii to tylko i wyłącznie efekt, że kiedyś pomimo "nie" ustąpiliśmy.
                                  
                  14 lipca 2010 14:39 | ID: 250481
              
                                  
                  14 lipca 2010 14:53 | ID: 250490
              
                                  
                  14 lipca 2010 15:20 | ID: 250500
              
                                  
                  14 lipca 2010 19:23 | ID: 250579
              
                                  
                  14 lipca 2010 19:53 | ID: 250601
              
  Ona taka niewybredna jest...
                                  
                  14 lipca 2010 20:26 | ID: 250634
              
                                  
                  14 lipca 2010 21:58 | ID: 250746
              
chyba nalezy pamietać o konsekwencji i stanowczości od maluszka, tłumaczenie sobie on/ona taki malutki, wyrosnie z tego itp. to oszukiwanie samego siebie i problemy na przyszłość. Dziecko, które ma jasno okreslone co może, kiedy i jak, jest zdecydowanie bardziej poukładane (szczęśliwsze?). 
 Zabranianie to nic złego, to także bardzo ważna nauka na przyszłość. Oczywiście nie mówimy na zasadzie "nie bo nie" tylko powód musi być wytłumaczony. I nie przejmujmy się, że za chwilę dziecko nic nie pamięta - tak nam się tylko wydaje. Zawsze w tej coraz madrzejszej głowie coś pozostaje 
A ataki furii, czy histerii to tylko i wyłącznie efekt, że kiedyś pomimo "nie" ustąpiliśmy.
                                  
                  14 lipca 2010 22:15 | ID: 250757
              
chyba nalezy pamietać o konsekwencji i stanowczości od maluszka, tłumaczenie sobie on/ona taki malutki, wyrosnie z tego itp. to oszukiwanie samego siebie i problemy na przyszłość. Dziecko, które ma jasno okreslone co może, kiedy i jak, jest zdecydowanie bardziej poukładane (szczęśliwsze?). 
 Zabranianie to nic złego, to także bardzo ważna nauka na przyszłość. Oczywiście nie mówimy na zasadzie "nie bo nie" tylko powód musi być wytłumaczony. I nie przejmujmy się, że za chwilę dziecko nic nie pamięta - tak nam się tylko wydaje. Zawsze w tej coraz madrzejszej głowie coś pozostaje 
A ataki furii, czy histerii to tylko i wyłącznie efekt, że kiedyś pomimo "nie" ustąpiliśmy.
                                  
                  16 października 2013 09:44 | ID: 1030274
              
Umiecie odmawiać swoim dzieciom?
                                  
                  16 października 2013 10:12 | ID: 1030298
              
  Ona taka niewybredna jest...
Teraz ciut się zmieniło, wnusia większa jest i czasami trzeba odmówić ale tłumaczę jej dlaczego i ona przyjmuje to.
                                  
                  16 października 2013 10:14 | ID: 1030300
              
Moi rozumieją, że nie wszystko muszą mieć. Nie ma scen, tylko czasem staram się im to wynagrodzić w jakiś "drobniejszy" sposób:)
                                  
                  16 października 2013 10:17 | ID: 1030305
              
Za bardzo nie umiem odmawiać. zawsze powtarzam sobie w myślach 'nie ugnę się, tym razem będę stanowcza', a i tak wychodzi jak wychodzi.
                                  
                  16 października 2013 16:05 | ID: 1030494
              
umiem, mała buntuje się tylko w kwestii bajek. W innych sytuacjach nie. Jak w sklepie cos chce, to jej odmawiam bo np mamy to w domu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!