Rozpoczęcie roku szkolnego

Myślę, że na rozpoczęciu roku nauczycielki wszystko nam powiedzą! Ja też się nad tym zastanawiam.

zadzwon i zapytaj

W dniu rozpoczęcia roku szkolnego odbywa się też spotkanie z wychowawcą, na pewno wtedy wszystkiego się dowiecie. U nas w szkole dzieci wszystko zostawiały w klasach. Każdy miał swoją szafkę, więc nie było z tym problemu. Do domu przynosili tylko te ćwiczenia, w których musiały wykonać jakieś zadanie.

u nas tez maja mjiec w szafkach,tylko pytanie kiedy do tych szafek to dostarczyc

myslisz ze ktos tam teraz kompetentny siedzi w wakacje?

U nas jest chyba podobnie.

Na pewno nic się nie stanie jak dostarczysz dzień później. Zresztą 2 września nie będą przecież jeszcze nic robić, więc równie dobrze możesz zawieźć 2 jak 3 września :)

W wielu szkołach praca już zaczęła się z początkiem tego tygodnia. Tak jest u nas

U nas szkoła otwarta całe wakacje.

Skoro mówicie,że u Was są zebrania po inauguracji roku szkolnego,indywidualnie w klasach,to moze i nie mam sie co zastanawiac i zamartwiac? :)

Nie mam doświadczenia 

Książki jeszcze leżą w komisie  Zeszyty będą z ubiegłego roku Długopisów w domu ci u nas dostatek , plecak też jest Nie martwię się o więcej Jakby co co zakupie w ciągu roku szkolnego

Napewno nie masz się co martwić:) Na rozpoczęciu roku  szkolnego wszystko Wam powiedzą. tzn po całej akademii bedzie zebranie w klasach i tam napewno będzieci o tym mowa;)

No chyba wszędzie są? Przecież to rodzic emuszą spisać plan zajęć, i inne ważne informacje. Zawsze są takie zebrania.

Wielu z nas spotka się, że jego dziecko po raz pierwszy pójdzie do szkoły lub przedszkola... nie panikujmy, bo to może odbić sie na dzieciach... 

Jak to się mówi - "Tylko spokój może nas uratować"...

Pamiętam, że też miałam ciągle wątpliwości jak to będzie i się denerwowałam Będzie spotkanie i plan podadzą , doinformują Luzik mamuśki...

jeszcze kilka dni temu sama się martwiłam tym wszystkim,ale koleżanka,która ma starsze dzieci,mnie podobnie uspokajała ;-) Miki też debiutuje jako uczeń a my jako rodzice ucznia.

E tam,do paniki mi daleko...Ja po prostu mam taki charakter,ze lubie sie przygotowac do takich waznych wydarzen w moim zyciu.A skoro jest kogo zapytac jak to dziala,to czemu nie zadac takiego pytania?

Nie chce,zeby wypadlo tak,ze inne mamy mialy wszystko co trzeba ze soba tylko ja nie :) dzieci bardzo zwracaja uwage na takie rzeczy :) Bynajmniej dalo sie to bardzo zauwazyc w przedszkolu. Moj Kuba widzialam,ze czasem ocenial rozne przedstawienia,wycieczki,imprezy  pod tym kątem. Zawsze staralam sie,zeby wszystko bylo dopiete,zeby np sie nie okazalo,ze Kuba jako jeden z niewielu lub jedyny nie mial kaloszy na wycieczke do lasu.

Pewnie, że tak... na początku roku wszystko powiedzą co i jak... Luzik mamuśki, luzik...

Córce jeszcze nie przyszły podręczniki dla Oliweczki, napisała do tej księgarni i czeka do poniedziałku, a jak nie będzie ich to zamawia w innej...

Im bliżej rozpoczęcia tym bardziej się denerwuję. Zapewne w Szkole sie poryczę. Jak zawsze.