Bywa, że Szymek obraża się na mnie i cały świat, kiedy czegoś mu zabronię. Składa wtedy tak śmiesznie ręce na piersi i odwraca się ode mnie. To obrażanie nie trwa długo, zwykle to ignoruję, czasem tłumaczę, jak widzę, że poziom emocji jest b. duży. A jak wy reagujecie, kiedy wasze dzieci się obrażają?