Jak pogodzić opiekę nad dzieckiem ze szkołą, studiami? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Jak pogodzić opiekę nad dzieckiem ze szkołą, studiami?

26odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 12704
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    15 sierpnia 2011, 10:12 | ID: 611959

    Napiszcie drogie mamy, jak sobie radziłyście, gdy już trzeba było wrócić do szkoły, na studia?

    Moje dziecko będzie miało skończone w październiku 3 miesiące i będę miała zjazdy, co 2 tygodnie na weekendy. Dziecko będę widzieć rano i wieczorem...dzieckiem będzie miał się kto zająć- albo mąż albo teściowa

    Czy dla szkoły zrezygnowałyście z karmienia piersią? Czy odciągałyście pokarm? Jak to u Was wygląda?

    Na co się przygotować?

    Są też mamy, które uczą się dziennie w liceach..Powiedzcie, jak Wy to robicie?

    Ostatnio edytowany: 15.08.2011, 10:14, przez: aguska798
    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 sierpnia 2011, 10:31 | ID: 611974

      Ja urodzilam na początku piątego roku studiów dziennych w listopadzie. Tez bałam się jak sobie poradzimy. Ale udalo mi się spokojnie dokończyć studia i obronić magisterkę. Wykladowcy byli w porządku, bo jeśli nie mogłam stawić się na egzaminie ustalałam indywidualny termin. Czasem miałam trochę jeżdżenia ale opłacało się. Hania od 2 miesiąca była na sztucznym mleku, więc karmił ją tata jak mnie nie było.

      Avatar użytkownika alanml
      alanmlPoziom:
      • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
      • Posty: 30511
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 sierpnia 2011, 10:32 | ID: 611976

      Da się to pogodzić ale konieczna jest pomoc ze strony bliskich. Podziwiam studuijące mlode mamusie.

      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        15 sierpnia 2011, 10:48 | ID: 611988

        Aguś, ja wróciłam na zaoczne studium, jak Julka miała niecały miesiąc...:) A kiedy miała niespełna 4 m-ce zdałam końcowy egzamin (jako jedna z kilku osób z roku).

        Pomagał mi maż. To Grzegorz zajmował się Julka w weekendy, kiedy ja miałam szkołę.

        Użytkownik usunięty
          4
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 sierpnia 2011, 10:50 | ID: 611990

          Aha - karmiłam jeszcze wtedy piersią. Po prostu krócej zostawałam na zajęciach. Z tego co wiem na studiach są specjalne programy dla młodych mam - dowiedz się, jak to wyglada na Twojej uczelni.

          Użytkownik usunięty
            5
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 sierpnia 2011, 12:59 | ID: 612073

            Trudno jets pogodzic szkole/studia z wychowywaniem dziecka...ale da sie,wymaga to odrobiny wysilku:)...u mnie to ze studiami i powrotem bylo zupelnie inaczej,Roksane urodzilam jak skoncyzlam studia a bronilam sie 3 miesiac epozniej,w zajmownaiu sie nia wtedy pomagala mi moja babcia.Pozniej mialam rok przerwy i moglam odchowac ja,niestety nie kamrilam piersia bo syzbko stracilam pokarm,po roku czasu wrocilam na studia magisterskie w weekendy dzieckiem zjamowala sie moja babcia ja w miare mozliwosci jezdzilam do niej bo taka mialam pracve ze chodzilam na 5 rano badz zazebialam sie z mezem zmianami a skzoda bylo mi dziecko o 4 budzic i wiezc specjalnie do babci wiec na tydzien ja zostawialm po prostu u niej...teraz znowu jestem w ciazy ale skonczylam studia i znowu czeka mnie obrona...ale w czasie gdy chodzilam na studia te dwa lata to zawsze mi ktos pomagal pryz dziekcu nie bylo problemu i jakos to sie pogodzilo,,,ackzolwiek fakt faktem ze bylam strasznie zmecozna psychicznie bycie jednoczesnie matka,zona i kobieta pracujaca ale trzeba bylo zagryzc zeby i jakos poszlo...

            Użytkownik usunięty
              6
              • Zgłoś naruszenie zasad
              15 sierpnia 2011, 19:03 | ID: 612293

              Ja mam koleżankę, która pracowała i studiowała zaocznie (mąż również) na trzecim roku w Wigilię urodziła drugą córeczkę. Dzięki pomocy rodziców, studia skończyła w terminie, wróciła do pracy po macierzyńskim (nie brała wychowawczego) więc chyba można :)

              Avatar użytkownika gorzkajakmokka
              • Zarejestrowany: 13.12.2010, 18:18
              • Posty: 264
              7
              • Zgłoś naruszenie zasad
              20 sierpnia 2011, 16:13 | ID: 616213

              Ja planuję wziąć połowiczną dziekankę lub podpytać o tryb indywidualny.

              Avatar użytkownika Dunia
              DuniaPoziom:
              • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
              • Posty: 18894
              8
              • Zgłoś naruszenie zasad
              20 sierpnia 2011, 16:17 | ID: 616219

              Jak się ma Mamę piętro niżej, Mamę emerytkę to da się pogodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

              Użytkownik usunięty
                9
                • Zgłoś naruszenie zasad
                20 sierpnia 2011, 17:20 | ID: 616233
                gorzkajakm okka (2011-08-20 18:13:21)

                Ja planuję wziąć połowiczną dziekankę lub podpytać o tryb indywidualny.


                Na dziekankę szkoda czasu. Lepiej dogadać się z dziekanem/prodziekanem. Wiem, że idą tak na rękę studentom, iż zwalniają nawet z ćwiczeń - trzeba przychodzić tylko na zaliczenia :)

                Użytkownik usunięty
                  10
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 sierpnia 2011, 17:22 | ID: 616235
                  Dunia (2011-08-20 18:17:36)

                  Jak się ma Mamę piętro niżej, Mamę emerytkę to da się pogodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  WANDZIU !!!! Madralinska jestes Trudno , jezeli jest pomoc z zewnatrz Maz , mama emerytka czy jakas dobra sasiadka to spokojnie mozna konczyc studia

                  Użytkownik usunięty
                    11
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    20 sierpnia 2011, 18:23 | ID: 616259

                    Ja Madzię  urodziłam 24 sierpnia a od 1 października musiałam wrócić na studia. Studia dzienne. Zajęcia miałam od pn do czwartku, bo grupa poprzekładałą wszystko z piątku... Z tym, że te 4 dni były napakowane od rana do nocy. Moja siostra zostawała z Madzią. Nie zrezygnowałam z karmienia piersią. Odciągałam pokarm i mroziłam w pojemniczkach sterylnych na mocz (tańsze niż woreczki i praktyczniejsze). W każdej wolnej przerwie wracałam do domu by nakarmić. Nawet gdy była to godzina... Mieszkam na Zatorzu a żeby przebić się w godzinach szczytu na Kortowo musiałam jechać jak pirat drogowy lub stać w korkach - mieszkańcy Olsztyna wiedzą, o czy piszę... Jest to do zrobienia :) Później miałam Madzię i byłam w ciąży z Kornelką i w takim stanie broniłam mgr :) Można :)

                    Avatar użytkownika Dunia
                    DuniaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                    • Posty: 18894
                    12
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    20 sierpnia 2011, 18:29 | ID: 616266
                    baszka (2011-08-20 19:22:38)
                    Dunia (2011-08-20 18:17:36)

                    Jak się ma Mamę piętro niżej, Mamę emerytkę to da się pogodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                    WANDZIU !!!! Madralinska jestes Trudno , jezeli jest pomoc z zewnatrz Maz , mama emerytka czy jakas dobra sasiadka to spokojnie mozna konczyc studia

                    No, jestem!!!! Ale nam tak bardzo zależalo aby tak właśnie to wszystko ułożyć. I dlatego że jest taka sytuacja, to Ola ją wykorzystuje i dalej się uczyć będzie.

                    Użytkownik usunięty
                      13
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      20 sierpnia 2011, 18:33 | ID: 616274

                      Wazne , ze chce ! Musze powiedziec z reka na sercu ze mamy madra mlodziez i to cieszy Moja corka po medyku nie chciala isc na studia w tym czasie bylo mnie stac jej pomoc .....

                      Avatar użytkownika Dunia
                      DuniaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                      • Posty: 18894
                      14
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      20 sierpnia 2011, 18:40 | ID: 616281
                      baszka (2011-08-20 19:22:38)
                      Dunia (2011-08-20 18:17:36)

                      Jak się ma Mamę piętro niżej, Mamę emerytkę to da się pogodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                      WANDZIU !!!! Madralinska jestes Trudno , jezeli jest pomoc z zewnatrz Maz , mama emerytka czy jakas dobra sasiadka to spokojnie mozna konczyc studia

                      Ola po studiach poszła do studium policealnego. To po to aby jak odchowa Majkę mieć większe możliwości znalezienia pracy.

                      Użytkownik usunięty
                        15
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        21 sierpnia 2011, 12:03 | ID: 616616
                        apis74 (2011-08-20 19:20:33)
                        gorzkajakm okka (2011-08-20 18:13:21)

                        Ja planuję wziąć połowiczną dziekankę lub podpytać o tryb indywidualny.


                        Na dziekankę szkoda czasu. Lepiej dogadać się z dziekanem/prodziekanem. Wiem, że idą tak na rękę studentom, iż zwalniają nawet z ćwiczeń - trzeba przychodzić tylko na zaliczenia :)

                        Mozesz nawet starac sie o indywidualny tok nauczania na UŁ wiaze sie to z tym ze przyjezdzasz na zaliczenia i egzmainy na uczelnie a materila dostajesz do domu od wykladowcy

                        Użytkownik usunięty
                          16
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          21 sierpnia 2011, 17:27 | ID: 616748

                          Ostatnie 3 dni musiałam jeździć na egzaminy do szkoły, ściągnęłam Natalce pokarm,zostawiłam herbatkę koperkową, mała została raz z koleżanką, drugi raz z babcią:))  W razie czego kupiłam jej mleko modyfikowane, bo moja gwiazda lubi porządnie zjeść heh- ale nie było takiej potrzeby- tylko troszkę z tęsknotki za mamą popłakała, ale dałyśmy radę:)) Od października jak będą zajęcia nie będę już się bała ją zostawić:)), ale wtedy już męża zatrudnię:-D

                          Ostatnio edytowany: 21.08.2011, 17:28, przez: aguska798
                          Avatar użytkownika Melisa
                          MelisaPoziom:
                          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
                          • Posty: 8231
                          17
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          21 sierpnia 2011, 17:33 | ID: 616755

                          Chodziłam do szkoly weekendowej podczas karmienia, mąż dowoził mi córkę do szkoły ;)

                          Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
                          • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
                          • Posty: 7326
                          18
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          21 sierpnia 2011, 21:18 | ID: 616933

                          Mój syn był cięzkim dzieckiem, nawet do lekarza jak szłam ze sobą musiałam go brać plakał 20 h na dobę, mleka innego jak z piersi ne tolerował, w moim przypadku cięzko bylo mówić o spokojnej kąpieli a co dopiero nauce, gdyby nie moj tata rencista to bym z glodu i brudu umarła, ale napewno depresja bybyła.

                          Użytkownik usunięty
                            19
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            24 sierpnia 2011, 07:57 | ID: 618832

                            Ja urodziłam w klasie maturalnej. Mama zajmowała się dzieckiem, straciłam tylko dwa miesiące szkoły. Napisałam maturę-zdałam ją i dostałam się  na studia - DZIENNE;)

                            Cóż przyznaję, że gdyby nie mama i pomoc Pani pedagog nie dałabym rady... Miałam depresję poporodową związaną z tym, że zamiast zajmować się dzieckiem siedę w szkole. Potrafiłam płakać na lekcjach i nic nie robić, albo cały dzień siedzieć w gabinecie pedagog. Miałam wrażenie, że jestem okropną matką, bo nie zajmuję się dzieckiem...

                            Pokarm straciłam dwa tygodnie po porodzie w skutek stresu;< Więc nie miałam problemu z odstawieniem dziecka od piersi.

                            Teraz wiem, że nawet mając dziecko warto skończyć szkołę, iść na studia. Jeśli nie dla siebie to dla dziecka. ;)

                            Avatar użytkownika emis051
                            emis051Poziom:
                            • Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
                            • Posty: 706
                            20
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            24 sierpnia 2011, 08:12 | ID: 618838

                            Ja na studia zaoczne poszłam jak dzieci miały po 3 i 4 lata. Mąż pracował na zmiany, łącznie z weekendem, ja na jedną. Zjazdy czasem co dwa tygodnie, czasem co tydzień, zającia od rana do 21. Noce nie przespane, bo córka miała problemy neurologiczne. Ciężko, bez pomocy dziadków nie wykonalne.