Dlaczego niemowlak nie chce spać? Drzemka w łóżeczku to 10 min, w porywach 15 min
Poradźcie coś....
Doradźcie coś... Tylko nie teksty w stylu, że go do rąk przyzwyczaiłaś.. No inaczej się nie da! On na rękach potrafi przespać max godzinę... I czasem już z przyzwyczajenia trzymam go na rękach, bo wiem, że gdy odłożę go do łóżeczka będzie jeden wielki krzyk.
Starsza córka spała pięknie. Dziecka w domu nie było, a Tomek nie daje nic zrobić...
Dopiero wieczorem usypia twardo jak kamień na 2 godziny, w nocy też co 2 godziny pobudka...
Za tydzień wracam do pracy, fakt na 2 godziny.. Zastanawiam się, czy na noc nie włączyć mu jednej butelki, bo normalnie po takiej nocy i poranku jestem nieprzytomna..
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Mój synek w tym wieku również nie spał dużej niż 15-20 min w dzień. Trudno to nazwać spaniem. To raczej drzemki. Nic nie mogłam zrobić w domu. Noc przesypiał praktycznie całą. To zmieniło się dopiero po roku.
Może to wina jeszcze nieukształtowanego układu nerwowego. Tak było w naszym przypadku. Pani doktor poleciła nam wtedy, żeby wyciszyć otoczenie, nie fundować dziecku nadmiernych wrażeń, ograniczyć liczbę wizyt gości w domu, codzienne spacery, herbatkę rumianka do picia raz dziennie,itp.
Może rzeczywiście spróbuj z tą dodatkową butelką na noc.
Mój synek w tym wieku również nie spał dużej niż 15-20 min w dzień. Trudno to nazwać spaniem. To raczej drzemki. Nic nie mogłam zrobić w domu. Noc przesypiał praktycznie całą.
Może to wina jeszcze nieukształtowanego układu nerwowego. Tak było w naszym przypadku. Pani doktor poleciła nam wtedy, żeby wyciszyć otoczenie, nie fundować dziecku nadmiernych wrażeń, ograniczyć liczbę wizyt gości w domu, codzienne spacery, herbatkę rumianka do picia raz dziennie,itp.
Może rzeczywiście spróbuj z tą dodatkową butelką na noc.
Też tak miałam. Naczytałam się, że noworodki śpią po 16h na dobę, a moja Hania noc przespana pieknie, a w dzień drzemki kilki minutowe. Byłam załamana, w domu wszystko stało. Z tym, że nawet jak nie spała, to rzadko płakała. Leżała sobie i uśmiechała się.
Do tej pory jej tak zostało. W dzień śpi bardzo mało, stwierdziliśmy, że jest bardzo ciekawska i szkoda jej czasu na spanie. Na spacerze nie śpi w ogóle. Inne dzieci przesypiają cały spacer, a ta siedzi i obserwuje. Spacer może trwać 4h, a panienka nie uśnie.
Też pediatra poradził nam wyciszać dziecko. Mało zabawek grających, migoczących itd. Do tej pory tak robimy, że przed nocnym snem uspokajamy dziecko spokojnymi zajęciami. Lampka boczna, spokojna muzyka, czytanie - żadnych wygłupów, podrzucania itd.
Może i ten rumianek nie jest złym pomysłem, myślałam też nad herbatką z kopru włoskiego, choć kolek nie ma.
Właściwie w pokoju, gdzie jest łóżeczko toczy się całe nasze życie, Natalia zabawki znosi do naszego pokoju, tu stoi łóżeczko- no bo wstawać co dwie godziny i kursować do drugiego jakoś mi się nie uśmiecha...
Gości co dzień nie mamy, ewentualnie babcia :)
Za gorąco mu nie jest, bo sama jestem typem takim, że wolę mieć chłod w domu, niż za gorąco- sama nie lubię się przegrzewać.
Chyba taki z niego typ... Ehh
Bardzo możliwe, że taki z niego typ. W końcu faceci są strasznie absorbujący , nawet ci mali faceci.
Łagodnie uspokajająca jest też herbatka z lipy.
Tylko z lipy nie wiem, czy można takim maluszkom....
Tylko z lipy nie wiem, czy można takim maluszkom....
Ja podawałam w drugim miesiącu życia, zarówno z rumianku, jak i z lipy, z polecenia lekarki. Bez dosładzania oczywiście. Ale jak masz wątpliwości, to zapytaj swojego lekarza albo położnej.
Może jest głodny, mój syn tak miał
Przytył na piersi kilogram w miesiąc. Głodny nie jest,...
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
mój Mikołaj też nie był typem śpiocha, również spał po 10 max 20 min w dzień, a miał zapewniony spokój bo zostawałam z nim sama w domu to miał warunki na spokojny sen, ale ucinać dłuższej drzemki sobie nie chciał, jak skończył pół roku zaczął spać po 40 min a teraz nawet 2 godz.
Marcel też tak miał,zresztą do tej pory wcześnie rano wstaje,nawet jeśli pójdzie spać po 22
Pamiętam,że czytałam wtedy dużo o sposobach na sen takiego maluszka i natrafiłam na artykuł(niestety nie pamiętam już gdzie), że takie maluchy czasami są mocno zestresowane nowym otoczeniem.Była tam porada,aby np włączyć suszarke do włosów,której dzwięk bedzie kojarzył im się z szumem jaki słyszą,kiedy jeszcze są u mamy w brzuszku.Trudno w to uwierzyć,wiem,ale znalazłam na youtubie odgłosy takiej suszarki i po kilku chwilach Marcel spał.
Spróbuj,nie masz przecież nic do stracenia:)
U nas też było podobnie, ale za to nocki wygladały w miarę ok.
Herbatkę z lipy można od pierwszego miesiąca podawać, moja córka do dziś uwielbia taką.
my dawaliśmy jeszcze herbatkę z HIPPa uspokajającą, ona ma lipe w sobie, rumianek i cośtam jeszcze.
A z tym spaniem mam podobnie jak Edyta z Marcelem - Ola może iść spać o 22 a i tak wstanie max o 6.30 :) taki typ :)
Dla mnie to on może rano wstawać, aby można było coś w domu zrobić- tylko on mi nic nie daje zrobić! Czasem w przypływie dobrego humoru da mi pół godziny :)
Po kąpieli pięknie śpi nawet 3,4 godziny także co dzień go kąpie, bo przynajmniej mam luzik wieczorkiem bez dziecka na rękach, uff :)
Suszarka do włosów działała na starszą córkę na kolki, na spanie też może podziała- spróbuję :)
Tomek znów dziś darł się i darł od samego rana.... Smok mało pomagał...
Karmiłam piersia, ale nic to nie dawało, chciał non stoop ...
Zrobiłam mu butelkę w sumie 100 ml mleka modyfikowanego, nie wierzyłam, że wypije tyle.
Wypił, beknął dwa razy i poszedł spać...
Jest godzina prawie 16 Tomek śpi... Nie ma dzieciaka w domu,... A ja nie czuję, że mi pokarmu przybywa :(
Jak to jest możliwe, że pierwszy miesiąc przybrał pięknie na piersi, a teraz się nie najada?
Skoro tyle zjadł po jedzeniu z piersi? Załamka :-/
Aguska, jak Tomaszek?
Wczoraj na piersi był grzeczny prawie cały dzień, na wieczór zaczął wierzgać nóżkami gazy go męczyły, przepoiłam go herbatką na trawienie hippa- tak go herbatka ruszyła, aż zaczęła się kolka. Ale w sumie pół godziny i było po krzyku, będę go częściej przepajać na te gazy. Może dlatego jest niespokojny.
Na wieczór dostał butelkę, wypił tylko 40 ml po zjedzeniu piersi. I spał do 3 w nocy, a nie do 1. Jest już lekka poprawa :)
Być może wplątał nam się też kryzys laktacyjny, karmię go jak najczęściej, a jak jest jeszcze głodny, to w chwilach awaryjnych podsuwamy mm... Ale to i tak na szcęście nie jest więcej, niż 150 ml na dzień :)