Zwłaszcza na punkcie noworodków i niemowląt.
- Gdzie jutro na spacer? Poczekaj aż będzie większy i silniejszy!
(no najlepiej, aż skończy 2 lata)
- Rączki ma zimne, zimno mu!
( hmm temperatury u dziecka nie sprawdza się po rączkach)
- Jakoś kiedyś dzieci w mydle się myło i skóry nie wysuszało....
Masakra! Masakra totalna! Zwariować można! jakie jeszcze cudne rady dostaliście jako rodzice? 
Czy my również tak będziemy panikować i udzielać cudnych rad jako babcie? Dla swoich córek i synowych? 


Nieba bym im przychyliła, kocham je ogromnie i krzywdy bym im nie zrobiła...

Na szczęście żadna mi się wtrącać nie będzie. A sąsiadki same młode więc nie powinny takich rad udzielać.
aż byłam w szoku, że ona taka nowoczesna 


