syn nie chce sie uczyc.. jakie gimnazujm? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

syn nie chce sie uczyc.. jakie gimnazujm?

8odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 8555
Avatar użytkownika pienka
pienkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 12.11.2015, 10:33
  • Posty: 4
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 grudnia 2015, 12:40 | ID: 1266565

witam panstwa, mam ogromny problem z synkiem i nie wiem jak go rozwiazac. mam z nim ogromne problemy - mimo ze jest raczej grzecznym i spokojnym dzieckiem, to nie chce sie w ogole uczyc. przypuszczam, ze zniechecila go jego dysortografia i dysortografia - niestety, jeszcze we wczesnej podstawowce trafil na nauczyciela, ktory potrafil wyzwac go od matolow i debili bo “nie umie pisac”. teraz syn juz zupelnie stracil  zapal do nauki, wycofal sie, nie utrzymuje za bardzo też kontaktu z kolegami. chcialabym mu bardzo pomoc, i szanse upatruje w zmiane szkoly - syn jest w ostatniej klasie podstawowki teraz. nie wiem, czy sa jakies specjalne placowki dla dzieci takich jak on? moglabym go poslac nawet do internatu… prosze o wskazowki, moze ktos byl w podobnej sytuacji...

Avatar użytkownika Kamaszka
KamaszkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.12.2015, 11:21
  • Posty: 10
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 grudnia 2015, 13:17 | ID: 1266570

Ech. Rozumiem Twoje załamanie, natomiast po raz kolejny słyszę dyortografię i dysgrafię, to mi się nóż w kieszeni otwiera. No ale ok. Syn zdecydowanie niech zmieni szkołę. Internat odpada, poczuje się jeszcze bardiej wyizolowany i tym bardziej nie będzie się uczyl. Musisz go zachęcić do nauki. Przekonaj go, że uczy się dla siebie, nie dla szkoły. Nie karaj za słabe oceny, wspieraj. A będąc brutalną - nie każdy człowiek rodzi się geniuszem. Być może po prostu on nie jest naukowym umysłem i nie będzie się nigdy dobrze uczył, co oczywiście nie przekreśla go w niczym, bo poza pracownikami umysłowymi potrzebni są fizyczni fachowcy. Może postaraj się zamiast nauki rozwinąć w nim jakieś praktyczne zdolności. A może jakiś sport? Zainteresuj go życiem poza szkołą.

Avatar użytkownika PRYWGIM5
PRYWGIM5Poziom:
  • Zarejestrowany: 17.07.2015, 08:35
  • Posty: 9
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 grudnia 2015, 09:09 | ID: 1266994

Witaj! Sama zmiana szkoły być może rozwiąże część problemów, ale z pewnością nie wszystkie. Syn powinien przepracować swoją niechęć do nauki i wycofanie. Nowe środowisko powinno mu to ułatwić, ale myślę że warto wybrać taką szkołę, gdzie będzie miał dostęp do opieki specjalisty. Nie jestem pewien, czy wysłanie dziecka do szkoły z internatem akurat  w tym przypadku miałoby pozytywny wpływ na jego rozwój. Więcej na temat wyboru szkoły do poczytania na naszym blogu tutaj:{wymoderowano} Jeśli masz jakieś pytania - pisz, chętnie odpowiem.


Ostatnio edytowany: 21.12.2015, 09:16, przez: Stokrotka
Avatar użytkownika Dunia
DuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
  • Posty: 18894
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 grudnia 2015, 11:56 | ID: 1267035

Wiadomo, że musi skończyć gimnazjum. Moim zdaniem , to najbliższe miejscu zamieszkania. I nie wymagaj od niego wzorowych ocen. Nawet jeśli bedzie uczniem dostateczny ale z własnej chęci, to osiągniecie sukces. I obserwuj go i jego zainteresowania. Moze jest uzdolniony manualnie i lubi zawód nie wymagający liceum i szkół wyższych. W życiu dorosłych ludzi potrzebni są zapomniani i niedoceniani fachowcy w wielu praktycznych zawodach. Sami magistrowie i inżynierowie nie tworzą i nie budują świata. Potrzebni są piekarze, kucharze, fryzjerzy itp specjaliści. A zadowolenie z wykonywania ulubionego zawodu jest ogromne. 

Życzę powodzenia w znajdowaniu odpowiedniej drogi życiowej .

Avatar użytkownika pienka
pienkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 12.11.2015, 10:33
  • Posty: 4
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 grudnia 2015, 15:06 | ID: 1267063

Dzięki Wam za pomoc. A mam jeszcze pytanie czy wtego typu szkołach jak wasza też są takie dzieci? Jak sobie z nimi radzicie?

Avatar użytkownika PRYWGIM5
PRYWGIM5Poziom:
  • Zarejestrowany: 17.07.2015, 08:35
  • Posty: 9
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 grudnia 2015, 13:03 | ID: 1267233

To nie są dzieci z którymi trzeba sobie “radzić”, im trzeba pomóc :) Jeżeli chodzi o dysortografię czy dysleksję to organizujemy chociażby dodatkowe zajęcia dla dzieci, pomagamy nadrobić zaległości, nabrać pewności siebie. Wiele rzeczy można wyćwiczyć i przezwyciężyć, te dzieciaki kończą naszą szkołę bez większych problemów :) Warto pamiętać o tym, że trudności z nauką nie przekreślają nikogo, często same dzieci radzą sobie z tym o wiele lepiej niż ich otoczenie. Dorosłe osoby z dysleksją dają sobie radę równie dobrze na rynku pracy.

Avatar użytkownika pienka
pienkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 12.11.2015, 10:33
  • Posty: 4
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 grudnia 2015, 14:55 | ID: 1267240

Ech, czyli co, wyslac synka do poradni? taki wstyd…


Avatar użytkownika Dunia
DuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
  • Posty: 18894
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 grudnia 2015, 15:23 | ID: 1267244
pienka (2015-12-22 15:55:13)

Ech, czyli co, wyslac synka do poradni? taki wstyd…


Co Ty piszesz!!! Jaki wstyd???? Wstyd to będzie jak zaniedbasz syna!!! 

Użytkownik usunięty
    8
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 grudnia 2015, 20:42 | ID: 1267294
    Dunia (2015-12-22 16:23:41)
    pienka (2015-12-22 15:55:13)

    Ech, czyli co, wyslac synka do poradni? taki wstyd…


    Co Ty piszesz!!! Jaki wstyd???? Wstyd to będzie jak zaniedbasz syna!!! 

    Żaden wstyd !!!!! Może ma jakiś problem i należy mu pomóc Moje dziecko było w poradni i wstydu nie było