Mamusie zimowe (termin porodu grudzień 2011, styczeń, luty, marzec 2012)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....
Gratulacje dużej rodzinki:))))) I witamy:)
witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....
witaj sabino, sporo czlonkow liczy wasza rodzinka:). To juz niedlugo szczesliwe rozwiazanie:).
witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....
Witam nową mamusię:)
Mam nadzieję, że po urodzeniu maleństwa zostaniesz z nami:)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Bomba atomowa.
Ale jaka zawartość tej bomby
Kochana:-)
Witaj Sabinko zagladaj do nas rownież po porodzie trzymamy kciuki kochana :-)
Mamusie zimowe 2012, która szybciej urodzi? Na kogo głosujecie? :)
- Zarejestrowany: 03.01.2012, 09:15
- Posty: 24
pozdrawiam wszystkie mamy, też jestem mamą zimową :)
- Zarejestrowany: 29.01.2011, 18:01
- Posty: 26
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
Vicky...współczuję tak długiego pobytu w szpitalu i cieszę się, że wszystko u Was wporządku. Oczywiście gratuluję ;)
pozdrawiam wszystkie mamy, też jestem mamą zimową :)
Witaj!
Na kiedy masz termin?
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
Gratuluję synka!
Cieszę się, że już doszłaś do siebie i że jest o.k. z Tobą i dzieckiem:)))
Miłoszek - ładne imie:)))
Wiecei co dziewczyny...moi chłopcy to naprawde dwa małe klony;)
Teraz, gdy się wyrównali i patrze na ich buźki to naprawde są niemal identyczni...tylko włosy mają trochę inne;)
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.
Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
Gratuluję szczęśliwego rozwiązania:) Niech się synuś zdrowo chowa i rośnie:)))))))
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.
Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)
U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)
Dużą masz córkę:)
U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)
Dużą masz córkę:)
No tak Aniu ale u Ciebie maluchy to blizniaki i urodzone przed terminem,to tez inaczej:).
Moj najmlodsza poszla spac. Zostalam sama, bo maz wyszedl na wieczor z kolegami. Nalezy mu sie a ja nastawiam sie psychicznie ze noc moze byc ciezka:).
Jak tam nasz ciezaroweczki? Justynko jak sie czujesz? Iza a jak u Ciebie?
Ja ogolnie padam.
Witajcie!
Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(
Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...
Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Witajcie!
Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(
Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...
Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))
Jak miło się czyta Aniu o Twoich chłopcach:))))
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
jestem już szczęśliwą mamusią ;)
synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc
dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.
Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona
Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.
Pozdrawiam :)
gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.
Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)
U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)
Dużą masz córkę:)
Faktycznie Nikola duża, bo mój Adaś niedawno nosił jeszcze 62, a teraz nosi 68 i74. A jak się urodził to wazył 3750g. Ale w siatkach centylowych jest w normie.
Witajcie!
Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(
Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...
Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))
Oj biedny ten Mati:(. Mam nadzieje,ze uda mu sie zrobic w koncu kupke. A To dobrze, ze Miki ladnie przybiera na wadze. Okaza zdrowia:).
Nikola za to biedna spac nie moze z katarkiem,trzeba ja nosci albo klasc pod katem bo na plasko splywa wszystko do gardla i sie dusi:(. Ale katar schodzi na szczescie
- Zarejestrowany: 06.01.2012, 13:06
- Posty: 2
Witam ;)
Termin mam na 6tego lutego ale chyba ciężko będzie dotrwać do tej daty .chociaż robię co mogę i walczę o każdy kolejny dzionek :) Od dwóch miesięcy czekam już prawie tylko na leżąco .A od trzech tygodni w samotności bo tatuś wyszedł i nie wrócił .
pozdrawiam ;) Daria