Mamusie zimowe (termin porodu grudzień 2011, styczeń, luty, marzec 2012) - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Mamusie zimowe (termin porodu grudzień 2011, styczeń, luty, marzec 2012)

3093odp.
Strona 137 z 155
Odsłon wątku: 297697
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    15 czerwca 2011, 08:06 | ID: 561240

    Ostatnio widzę, że przybywa nam na forum kobiet w ciąży, które mają termin zimą:)

    Zapraszam zatem do rozmowy:)

    Ja mam termin na 4 stycznie 2012;)

    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    2719
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 stycznia 2012, 10:28 | ID: 718503
    sabina38 (2012-01-04 10:16:01)

    witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....


    Gratulacje dużej rodzinki:))))) I witamy:)

    Użytkownik usunięty
      2720
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 stycznia 2012, 10:55 | ID: 718550
      sabina38 (2012-01-04 10:16:01)

      witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....

      witaj sabino, sporo czlonkow liczy wasza rodzinka:). To juz niedlugo szczesliwe rozwiazanie:).

      Użytkownik usunięty
        2721
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 stycznia 2012, 14:23 | ID: 718718
        sabina38 (2012-01-04 10:16:01)

        witam wszystkie kobietki!ja jestem tu nowa:) termin mam na 6 stycznia :)i coś mojej córeczce się nie śpieszy ....mam 4 synow:))pozdrawiam Was/.....

        Witam nową mamusię:)


        Mam nadzieję, że po urodzeniu maleństwa zostaniesz z nami:)

        Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
        • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
        • Posty: 7326
        2722
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 stycznia 2012, 17:27 | ID: 718861
        annas82 (2012-01-04 10:16:39)
        Justyna mama Łukasza (2012-01-04 10:10:57)

        Bomba atomowa.

        Ale jaka zawartość tej bomby 

        Kochana:-)

         


        Witaj Sabinko zagladaj do nas rownież po porodzie trzymamy kciuki kochana :-)

        Użytkownik usunięty
          2723
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 18:50 | ID: 718924

          Mamusie zimowe 2012, która szybciej urodzi? Na kogo głosujecie? :)

          Ostatnio edytowany: 04.01.2012, 18:51, przez: nat23
          Avatar użytkownika dziuba127
          dziuba127Poziom:
          • Zarejestrowany: 03.01.2012, 09:15
          • Posty: 24
          2724
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 19:06 | ID: 718937


          pozdrawiam wszystkie mamy, też jestem mamą zimową :)

          Ostatnio edytowany: 07.01.2012, 11:06, przez: jkm
          Avatar użytkownika Vicky
          VickyPoziom:
          • Zarejestrowany: 29.01.2011, 18:01
          • Posty: 26
          2725
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 22:26 | ID: 719070
          Witam,

          jestem już szczęśliwą mamusią ;)

          synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

          dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

          Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

          Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

          Pozdrawiam :)

          Ostatnio edytowany: 04.01.2012, 22:30, przez: Vicky
          Użytkownik usunięty
            2726
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 stycznia 2012, 22:55 | ID: 719083
            Vicky (2012-01-04 23:26:42)
            Witam,

             

            jestem już szczęśliwą mamusią ;)

            synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

            dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

            Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

            Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

            Pozdrawiam :)


            Vicky...współczuję tak długiego pobytu w szpitalu i cieszę się, że wszystko u Was wporządku. Oczywiście gratuluję ;)

            Użytkownik usunięty
              2727
              • Zgłoś naruszenie zasad
              5 stycznia 2012, 07:45 | ID: 719197
              dziuba127 (2012-01-04 20:06:32)

              pozdrawiam wszystkie mamy, też jestem mamą zimową :)


              Witaj!


              Na kiedy masz termin?

              Ostatnio edytowany: 07.01.2012, 11:07, przez: jkm
              Użytkownik usunięty
                2728
                • Zgłoś naruszenie zasad
                5 stycznia 2012, 07:47 | ID: 719200
                Vicky (2012-01-04 23:26:42)
                Witam,

                 

                jestem już szczęśliwą mamusią ;)

                synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

                dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

                Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

                Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

                Pozdrawiam :)

                Gratuluję synka!


                Cieszę się, że już doszłaś do siebie i że jest o.k. z Tobą i dzieckiem:)))


                Miłoszek - ładne imie:)))

                Użytkownik usunięty
                  2729
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  5 stycznia 2012, 07:50 | ID: 719203

                  Wiecei co dziewczyny...moi chłopcy to naprawde dwa małe klony;)


                  Teraz, gdy się wyrównali i patrze na ich buźki to naprawde są niemal identyczni...tylko włosy mają trochę inne;)

                  Użytkownik usunięty
                    2730
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    5 stycznia 2012, 09:53 | ID: 719306
                    Vicky (2012-01-04 23:26:42)
                    Witam,

                     

                    jestem już szczęśliwą mamusią ;)

                    synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

                    dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

                    Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

                    Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

                    Pozdrawiam :)

                    gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.

                     

                    Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)

                    Avatar użytkownika Isabelle
                    IsabellePoziom:
                    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
                    • Posty: 21159
                    2731
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    5 stycznia 2012, 09:54 | ID: 719312
                    Vicky (2012-01-04 23:26:42)
                    Witam,

                    jestem już szczęśliwą mamusią ;)

                    synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

                    dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

                    Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

                    Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

                    Pozdrawiam :)

                    Gratuluję szczęśliwego rozwiązania:) Niech się synuś zdrowo chowa i rośnie:)))))))

                    Użytkownik usunięty
                      2732
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      5 stycznia 2012, 18:08 | ID: 719635
                      malenstwo_ 1986 (2012-01-05 10:53:19)
                      Vicky (2012-01-04 23:26:42)
                      Witam,

                       

                      jestem już szczęśliwą mamusią ;)

                      synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

                      dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

                      Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

                      Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

                      Pozdrawiam :)

                      gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.

                       

                      Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)

                      U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)


                      Dużą masz córkę:)

                      Użytkownik usunięty
                        2733
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        5 stycznia 2012, 20:56 | ID: 719737
                        annas82 (2012-01-05 19:08:11)

                        U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)


                        Dużą masz córkę:)

                        No tak Aniu ale u Ciebie maluchy to blizniaki i urodzone przed terminem,to tez inaczej:).

                        Moj najmlodsza poszla spac. Zostalam sama, bo maz wyszedl na wieczor z kolegami. Nalezy mu sie a ja nastawiam sie psychicznie ze noc moze byc ciezka:).

                        Jak tam nasz ciezaroweczki? Justynko jak sie czujesz? Iza a jak u Ciebie?

                        Ja ogolnie padam.

                        Użytkownik usunięty
                          2734
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          6 stycznia 2012, 09:05 | ID: 719876

                          Witajcie!


                          Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(


                          Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...


                          Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))

                          Avatar użytkownika Isabelle
                          IsabellePoziom:
                          • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
                          • Posty: 21159
                          2735
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          6 stycznia 2012, 09:07 | ID: 719877
                          annas82 (2012-01-06 10:05:24)

                          Witajcie!


                          Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(


                          Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...


                          Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))


                          Jak miło się czyta Aniu o Twoich chłopcach:))))

                          Avatar użytkownika aniusia03
                          aniusia03Poziom:
                          • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
                          • Posty: 3358
                          2736
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          6 stycznia 2012, 09:32 | ID: 719896
                          annas82 (2012-01-05 19:08:11)
                          malenstwo_ 1986 (2012-01-05 10:53:19)
                          Vicky (2012-01-04 23:26:42)
                          Witam,

                           

                          jestem już szczęśliwą mamusią ;)

                          synek ur. 23.12 / 3400 / 55 cm / 10 pkt / cc

                          dnia 19.12 pojechałam do szpitala ze skurczami i podejrzeniem odejścia wód, a zostałam w szpitalu do 02.01... 15 dni, powoli odchodziłam juz od zmysłów... położne ze mną chyba też :) trzy swiaty, jak sie zabrali za badania wykryli wszystko, zaczynając od ogólnej infekcji, przez niebezpieczne dla mnie zapalenie żył w nogach (zakrzepica) stąd moje puchnięcie kostek i nogi jak u słonicy, potem po cc doszedł krwiak, który sie nie chciał sam wchłonąć, ani rozejść, więc byłam krojona ponizej cięcia, kończąc na wysypce na dekolcie i brzuchu, prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na 3 rodzaje antybiotyków, z czego jeden był podawany już od początku pobytu w szpitalu, a dwa pozostałe dołączyły po porodzie.

                          Gdybym rodziła naturalnie mały mógłby ode mnie złapać infekcje, poza tym decyzja ordynatora o cc wynikłą również po dokładnych pomiarach i stwierdzeniu, że moja miednica jest ścieśniona

                          Ale dobrze, że wszystko pozytywnie sie skończyło i mały zdrowy, a po cc doszłam do siebie jeszcze będąc w szpitalu.

                          Pozdrawiam :)

                          gratuluje i wspolczuje takich komplikacj i roznych sensacji.

                           

                          Aniu z dnia na dzien beda sie zmieniali chlopcy:). Nikola tez juz wyrasta z rozmiaru 62 i powoli trzeba przejsc na 68. Czemu niemowleta tak szybko rosna?:)

                          U mnie chłopcy dopiero dorastająa do rozmiaru 56;)


                          Dużą masz córkę:)

                          Faktycznie Nikola duża, bo mój Adaś niedawno nosił jeszcze 62, a teraz nosi 68 i74. A jak się urodził to wazył 3750g. Ale w siatkach centylowych jest w normie.

                          Użytkownik usunięty
                            2737
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            6 stycznia 2012, 12:25 | ID: 720061
                            annas82 (2012-01-06 10:05:24)

                            Witajcie!


                            Mati męczy się ze zrobieniem kupki od wczoraj...chyba ma zaparcie:(


                            Oby dziś zrobił, bo jak nie to trzeba będzie jechać do apteki po czopki glicerynowe...


                            Miki tylko je i wyglada już jak mały bączek;)))

                            Oj biedny ten Mati:(. Mam nadzieje,ze uda mu sie zrobic w koncu kupke. A To dobrze, ze Miki ladnie przybiera na wadze. Okaza zdrowia:).

                            Nikola za to biedna spac nie moze z katarkiem,trzeba ja nosci albo klasc pod katem bo na plasko splywa wszystko do gardla i sie dusi:(. Ale katar schodzi na szczescie

                            Avatar użytkownika daria123
                            daria123Poziom:
                            • Zarejestrowany: 06.01.2012, 13:06
                            • Posty: 2
                            2738
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            6 stycznia 2012, 13:45 | ID: 720099

                            Witam ;)
                            Termin mam na 6tego lutego ale chyba ciężko będzie dotrwać do tej daty .chociaż robię co mogę i walczę o każdy kolejny dzionek :)  Od dwóch miesięcy czekam już prawie tylko na leżąco .A od trzech tygodni w samotności bo tatuś wyszedł i nie wrócił .

                            pozdrawiam ;) Daria