L4 w czasie ciąży i po... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

L4 w czasie ciąży i po...

34odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 22281
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 czerwca 2011, 11:27 | ID: 562746

    Witam, mam kilka pytań dotyczących L4 w ciąży. Od kiedy najlepiej pójść na zwolnienie? Wyczytałam na jednym z portali, że moje L4 nie może przekroczyć 182 dni, inaczej muszę złożyć wniosek do ZUS o zasiłek rehabilitacyjny? O co chodzi? Kto płaci mi wynagrodzenie ZUS czy zakład mojej pracy? Od kiedy jest liczony urlop macierzyński i wychowawczy(jak długo może trwać?). Mam nadzieję, że pomożecie :) pozdrawiam

    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 czerwca 2011, 09:59 | ID: 567425

      Jeżeli ktoś ma ciężkie warunki to pracodawca ma obowiązek przesunąć ciężarną do takich zajęć jakie wolno jej wykonywać.

      Użytkownik usunięty
        22
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 czerwca 2011, 17:57 | ID: 567807
        Mama Tymka (2011-06-21 11:59:04)

        Jeżeli ktoś ma ciężkie warunki to pracodawca ma obowiązek przesunąć ciężarną do takich zajęć jakie wolno jej wykonywać.


        Zgadzam się z Tobą, ale czasami rzeczywistośc jest trochę inna niż to, co jest zapisane w Kodeksie Pracy ;)

        Użytkownik usunięty
          23
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 czerwca 2011, 17:59 | ID: 567809
          kasieńka2 4 (2011-06-21 11:14:24)

          Naszczście niektórzy na tym forum nie są pracodawcami :)

          A ja i tak uważam że najgorsze dla kobiet są baby i to te które juz urodziły dzieci nie mam pojęcia skąd taka zawiść i stwierdzenie że jak "ja musiałam, jak mnie bolało to i Ciebie musi" śmieszne jak tylko możecie mieć lepiej to z tego korzystajcie jakaś masakra. Powiem szczerze że faceci są juzbardziej tolerancyjni pomimo iż nigdy nie byli w ciąży i nie rodzili zabawne :/ 

          Nic dodać Kasiu, nic ująć :)

          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          24
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 czerwca 2011, 21:16 | ID: 569073
          Jaśmina (2011-06-21 11:41:58)

          Nat23, kobiet w ciąży nie można kierować do pracy w porze nocnej. To wynika z kodeksu pracy.

          Ciężkie warunki pracy (typu dźwiganie, hałas, zapylenie, duży stres, itp.) oraz ciąża zagrożona jest oczywiście wskazaniem do pójścia na zwolnienie chorobowe. Pomijając te dwa przypadki i tak duża część kobiet idzie na L4 już na początku ciąży bez wyraźnej przyczyny. Ze spotkanych mi przypadków wszystkie kobiety potwierdzały, że lekarz już w chwili potwierdzenia ciąży zaproponował zwolnienie.

          Sądzę, że to nie fair nie tylko w stosunku do pracodawcy, ale i do współpracowników.

          I o te przypadki mi wlaśnie chodzi. Zwolnienie na ciążę...wiele kobiet traktuje ciążę jako dodatkowo płatny urlop, który sobie robią od pracy. Bo skoro można to dlaczego nie - "przecież wszyscy lekarze dają , więc choc dobrze się czuję, warunki pracy są dobre to i tak pójdę. wymysle albo za duszne pomieszczenie, albo za zimne cokolwiek - zeby udowodnić ze mam rację..."

          Nie piszę tu o przypadkach gdy rzeczywiście ( z różnych powodów) jest potrzeba L4 - nauczcie sie miłe, młode przyszłe mamy czytać ze zrozumieniem, a potem piszcie o zawistnych babach, które dzieci urodziły.

          Nikt tu niczego wam nie zazdrości.

          Co do zwolnienia pracownicy - TAK ! w 30 sek od powrotu dostalaby wypowiedzenie, gdybym wiedziała ze poszła na L4 na ciąże, a nie ze wzgledów zdrowotnych jej i dziecka. CIĄŻA TO NIE CHOROBA! Jeszcze raz powtarzam i bede powtarzała to do końca...

          kasienka24 - mężczyźni są bardziej tolerancyjni bo nigdy w ciąży nie byli, więc każdy kit można im wcisnąć

          Avatar użytkownika kasieńka24
          kasieńka24Poziom:
          • Zarejestrowany: 21.09.2010, 06:10
          • Posty: 570
          25
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 czerwca 2011, 21:24 | ID: 569084
          aluna (2011-06-22 23:16:26)
          Jaśmina (2011-06-21 11:41:58)

          Nat23, kobiet w ciąży nie można kierować do pracy w porze nocnej. To wynika z kodeksu pracy.

          Ciężkie warunki pracy (typu dźwiganie, hałas, zapylenie, duży stres, itp.) oraz ciąża zagrożona jest oczywiście wskazaniem do pójścia na zwolnienie chorobowe. Pomijając te dwa przypadki i tak duża część kobiet idzie na L4 już na początku ciąży bez wyraźnej przyczyny. Ze spotkanych mi przypadków wszystkie kobiety potwierdzały, że lekarz już w chwili potwierdzenia ciąży zaproponował zwolnienie.

          Sądzę, że to nie fair nie tylko w stosunku do pracodawcy, ale i do współpracowników.

          I o te przypadki mi wlaśnie chodzi. Zwolnienie na ciążę...wiele kobiet traktuje ciążę jako dodatkowo płatny urlop, który sobie robią od pracy. Bo skoro można to dlaczego nie - "przecież wszyscy lekarze dają , więc choc dobrze się czuję, warunki pracy są dobre to i tak pójdę. wymysle albo za duszne pomieszczenie, albo za zimne cokolwiek - zeby udowodnić ze mam rację..."

          Nie piszę tu o przypadkach gdy rzeczywiście ( z różnych powodów) jest potrzeba L4 - nauczcie sie miłe, młode przyszłe mamy czytać ze zrozumieniem, a potem piszcie o zawistnych babach, które dzieci urodziły.

          Nikt tu niczego wam nie zazdrości.

          Co do zwolnienia pracownicy - TAK ! w 30 sek od powrotu dostalaby wypowiedzenie, gdybym wiedziała ze poszła na L4 na ciąże, a nie ze wzgledów zdrowotnych jej i dziecka. CIĄŻA TO NIE CHOROBA! Jeszcze raz powtarzam i bede powtarzała to do końca...

          kasienka24 - mężczyźni są bardziej tolerancyjni bo nigdy w ciąży nie byli, więc każdy kit można im wcisnąć

          Czytać potrafię a mamą jestem już 6 lat więc z wieloma zawistnymi BABAMI już się spotkałam

           

          Mężczyźni są tolerancyjni bo nie muszą kobietą niczego zazdrościć a kobiety niestety zazdroszczą wszystkiego: zdrowego dziecka, chorego dziecka, przespanych nocy, nieprzespanych i całe życie biedne udawadniają która to ma gorzej i która miała ciężej. Każda ma poprostu inaczej 

          Avatar użytkownika Gizmowa
          GizmowaPoziom:
          • Zarejestrowany: 08.03.2011, 21:16
          • Posty: 165
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 czerwca 2011, 21:31 | ID: 569090

          A to ja Wam powiem taką ciekawostkę a propo pracodawcy. Przed poronieniem nie szłam na zwolnienie dopóki nie pojawił się krwiak i musiałam leżeć. Po całej sytuacji kierownik oznajmił, że nie chce widzieć takiej drugiej sytuacji, od razu po zobaczeniu dwóch kresek mam iść na zwolnienie (dodatkowo tłumaczył, że nie chce mu się bawić w szukanie mi innych zajęć, pilnowania godizn siedzących itp).

          Jest to ciekawostka, bo nie dlatego jestem na zwolnieniu. Strasznie tęsknie za pracą i za moją ekipą. Moja firma jest przyjaźnie nastawiona do ciężarnych, powrót mam zapewniony, o to się martwić nie muszę. Ale sama ta wiedza mi nie wystarczy, przecież tyle czasu upłynie zanim tam wrócę!

          Dlatego nie mogę pojąć jak można iść na L4 "bo tak". Przecież można oszaleć w domu, ja dodatkowo katowałam się myślami czy teraz jest napewno z maluszkiem ok. W pracy miałabym chociaż te kilka godzin, kiedy mogłabym o tym nie myśleć.

          A jeżeli chodzi o lekarzy, mnie nikt nie proponował zwolnienia od początku. To chyba prywatni mają bardziej skłonności do wypisywania L4.

           

           

          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 czerwca 2011, 10:07 | ID: 569356

          Gizmowa - ale jest wiele kobiet które właśnie tak idą na L4.

          Znam w tej chwili 5 ciężarnych - 4 z nich są na L4. 2 - z na prawdę ważnych powodów ( mają taką a nie inną pracę, i może to zagrażac zdrowiu maleństwa).

          3 z nich są zwykłymi urzędniczkami - nie mają ani pracy stresowej, ani nie muszą nic dźwigać, mało tego ciąża jest normalna, wszystko w porządku i tak na prawde mogłyby normalnie pracować...oprócz tego że są w ciąży ( i jak to w ciąży bywaja senne ), nic nie wskazuje na jakiekolwiek przyczyny ich L4 - oprócz zwyklej ciąży...

          I jeszcze jedno - nie wierzę zeby jakakolwiek inna kobieta była "zawistna" z powodu ciązy innej kobiety. Jesteś młoda, więc możesz tak to odbierać , ale z czasem zorientujesz się że tak nie jest.

          Avatar użytkownika kasieńka24
          kasieńka24Poziom:
          • Zarejestrowany: 21.09.2010, 06:10
          • Posty: 570
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 czerwca 2011, 10:31 | ID: 569372

          Będąc dwukrotnie w szpitalu rodząc moich synów niestety spotykałam sięz wieloma niezbyt miłymi paniami pielęgniarkami i położnymi te najbardziej niemiłe były zawsze po 40 niewiem może to jakiś kryzys i niechęć do młodych mam i kobiet które w tych czasach mają ciut lepiej niż wtedy jak one rodziły i staraja się byśmy czuły się traktowane tak jak one kiedyś.  Moja mama pracowała do ostatniego dnia ciąży i często mi to wypomina jest właśnie po 40 :) ale jestem pewna że gdyby te panie teraz zaszły w ciąże to w momencie pojawienia się dwóch kresek na teście już by ich w pracy nie było

          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 czerwca 2011, 19:41 | ID: 570342
          kasieńka2 4 (2011-06-23 12:31:30)

          Będąc dwukrotnie w szpitalu rodząc moich synów niestety spotykałam sięz wieloma niezbyt miłymi paniami pielęgniarkami i położnymi te najbardziej niemiłe były zawsze po 40 niewiem może to jakiś kryzys i niechęć do młodych mam i kobiet które w tych czasach mają ciut lepiej niż wtedy jak one rodziły i staraja się byśmy czuły się traktowane tak jak one kiedyś.  Moja mama pracowała do ostatniego dnia ciąży i często mi to wypomina jest właśnie po 40 :) ale jestem pewna że gdyby te panie teraz zaszły w ciąże to w momencie pojawienia się dwóch kresek na teście już by ich w pracy nie było

          To jest zupełnie inny temat i inna sprawa. Ja też spotkałam się z okropnymi połoznymi - i to nie raz pożarłam sie z nimi nazywając je faszystowskimi, zakompleksionymi jędzami

          Tyle że to nie ma nic wspólnego z tematem - L4 "na ciążę".

          Jest to inny temat - "zachowanie i empatia położnych w szpiatalach"

          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 czerwca 2011, 19:42 | ID: 570343

          Aha i nie bądź taka pewna ze tak by sie zachował - ja wiem jedno - każdy sądzi po sobie czyli tak jak sam by się zachował...

          Avatar użytkownika kasieńka24
          kasieńka24Poziom:
          • Zarejestrowany: 21.09.2010, 06:10
          • Posty: 570
          31
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 czerwca 2011, 20:33 | ID: 570378
          aluna (2011-06-24 21:42:29)

          Aha i nie bądź taka pewna ze tak by sie zachował - ja wiem jedno - każdy sądzi po sobie czyli tak jak sam by się zachował...

          Dobra skończmy tą bezsensowną rozmowę bo do niczego nie prowadzi.

          Avatar użytkownika Misiaczek85
          Misiaczek85Poziom:
          • Zarejestrowany: 21.05.2011, 11:54
          • Posty: 262
          32
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2011, 22:38 | ID: 571745

          Witam

           

          Ja pracuje w fabryce na lini produkcyjnej i także zastanawiam się nad tym czy nie bezpieczniej będzie iść od razu na L4 bo nawet jesli zabiorą mnie z lini to chałas i różne środki chemiczne będa do mnie docierać  i nie zawsze ktoś się znajdzie do noszenia ciężkich rzeczy

          Avatar użytkownika Hafija
          HafijaPoziom:
          • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
          • Posty: 683
          33
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 czerwca 2011, 07:13 | ID: 571848

          Pracodawca musi Ci zapewnić inną pracę nie zagrażającą ciąży, lub po prostu jak nie ma etetu umozliwić pracę w domu lub płatny pobyt w domu.

          Kobiet w ciąży oraz karmiących piersią nie wolno zatrudniać przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Wykaz tych prac umieszczony jest w rozporządzeniu rady ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet. Odpowiedzialny i zapobiegliwy pracodawca może w regulaminie pracy dowolnie rozszerzyć wykaz groźnych dla ciężarnej zajęć. Mogą być to np. prace związane z nowymi technologiami, których wpływ na zdrowie kobiety i dziecka nie jest do końca poznany. Z art. 176 wynika, że pracownica nie może być zatrudniona w warunkach szczególnie szkodliwych wymienionych w rozporządzeniu nawet za swoją zgodą. Przepis ten jest bezwzględnie obowiązujący, nie zwalnia z niego pracodawcy nawet brak zgłoszenia ciąży przez pracownice, jeśli jest ona już widoczna.

          W wykazie prac zabronionych dla kobiet w ciąży znajduje się m.in. praca przy taśmie lub pod ziemią. Jeśli przyszła mama pracuje na stanowisku, które bezwzględnie jest dla niej zabronione np. jest nurkiem lub pracuje w laboratorium przy groźnych substancjach chemicznych (ich wykaz jest zamieszczony w ww. rozporządzeniu) pracodawca musi przenieść pracownicę do innej pracy. Jeśli natomiast pracuje w zabronionych przez prawo warunkach np. przekroczone są normy hałasu, temperatury lub dana praca wymagałaby od niej zbyt dużego wysiłku fizycznego pracodawca powinien wyeliminować, co najmniej te czynniki zagrażające jej zdrowiu wymienione w rozporządzeniu. Jeśli zaś nie można zmienić tych szkodliwych warunków, pracodawca zobowiązany jest przenieść pracownice na inne stanowisko pracy. Pracownica nie może jednak ucierpieć finansowo na tej zmianie. W razie gdy zmiana warunków pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku pracy, skrócenie czasu pracy lub przeniesienie do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia, przysługuje jej dodatek wyrównawczy. Może jednak zaistnieć sytuacja w której przeniesienie pracownicy na inne stanowisko nie jest możliwe, wtedy pracodawca jest zmuszony zwolnić pracownicę na niezbędny czas z obowiązku świadczenia pracy. Pracownica zachowuje jednak wtedy prawo do dotychczasowego wynagrodzenia.

          źródło http://www.prawopracy.fr.pl/20.php

          L4 na ciążę... ja miałam zwolnienie z podejrzeniem trombofili, wcześniejsze skurcze i inne bzdury. Chciałam pracować a co i rusz mnie straszyli, więc siedziałam połowę ciąży w domu i wiecie co... głupota mega - wynudziłam się jak mops leżąc do góry brzuchem. Przy następnej ciąży będę pracować ile się da! Nie dam się lekarzom straszyć!

          Nie rozumiem bab które biora zwolnienie, żeby sobie poodpoczywać! Ja chciałam pracować i strasznie byłam zła, że nie mogłam :( na drugi raz będę bardziej słuchała swojego ciała niz lekarzy którzy "podejrzewają".

          Avatar użytkownika tojatajanka
          tojatajankaPoziom:
          • Zarejestrowany: 09.03.2011, 15:35
          • Posty: 87
          34
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 czerwca 2011, 07:34 | ID: 571868

          Ja jestem na L4 od 3 miesiaca, mialam szczere intencje chodzic do pracy, nie pozwolily mi na to mdlosci. Moj kierownik od tego czasu niestety zaczal mnie traktowac bardzo niesprawiedliwie, obgadywal, ublizal, traktowal jak gorszej kategorii pracownika, nie wierzyl, ze kobieta moze miec mdlosci w 3 miesiacu, bo jego zona ich nie miala... Postanowialam przedluzyc L4 i jestem w domu do teraz, nie mam wyrzutow sumienia. Mialabym je jakbym poszla do peacy starala sie, a on by mnie tak traktowal.