Amulety i talizmany. - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Amulety i talizmany.

24odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 18174
Avatar użytkownika Dunia
DuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
  • Posty: 18894
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 09:51 | ID: 587823

Mam jeden amulet. I spotykam osoby które go noszą. I wierzę w jego moc. Oli swego czasu kupiłam tez . Inny bo miała inne potrzeby. I też działa. Ale trzeba w to wierzyć. Wiara w amulety nie zaczęła się teraz.Jest tak stara jak świat. I każda wiara opiera się na amuletach i talizmanach. I relikwiach, które przecież też są tak traktowane. Więc nie mówmy, że to bałwochwalstwo i zabobony. To jest coś ponad nami i naszą wiedzą .

Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 09:54 | ID: 587827

Nie używam takich rzeczy - jestem katolikiem i bałwochwalstwa staram się unikać. Chociaż przyznaję, że bardzo łatwo nadać jakąś magiczną moc różnym przedmiotom - obrazkom, figurkom, medalikom... ale trzeba się tego wystrzegać.

Avatar użytkownika ewelka21
ewelka21Poziom:
  • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
  • Posty: 3002
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 09:57 | ID: 587830

Ja nie mam amuletu i nigdy wcześniej nie miałam.Natomiast moja teściowa nosiła kiedyś medalik, który trktowała jak amulet i twierdziła, że wiele mu zawdzięcza.

Avatar użytkownika Dunia
DuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
  • Posty: 18894
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 10:11 | ID: 587840
Bartt (2011-07-14 11:54:54)

Nie używam takich rzeczy - jestem katolikiem i bałwochwalstwa staram się unikać. Chociaż przyznaję, że bardzo łatwo nadać jakąś magiczną moc różnym przedmiotom - obrazkom, figurkom, medalikom... ale trzeba się tego wystrzegać.

A co powiesz Bartt o plastikowych buteleczkach z "uświęconą" wodą z Sanktuariów . O "poświęconych " różańcach i obrazkach. Do nich modlą się starzy ludzie. częściej staruszki. A co powiesz o uczestnictwie we mszy nadawanej przez TV i klęczenie prze ekranem? Bo mnie szczerze ,właśnie to irytuje. Wiem, Bóg jest wszędzie ale nie wszędzie musimy oddawać Jemu hołd. I nie za pomoca "różnych magicznych narzędzi"

Avatar użytkownika Hafija
HafijaPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
  • Posty: 683
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 10:11 | ID: 587841

Nie wierzę w takie rzeczy - zaobony

Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 10:19 | ID: 587850
Dunia (2011-07-14 12:11:02)
Bartt (2011-07-14 11:54:54)

Nie używam takich rzeczy - jestem katolikiem i bałwochwalstwa staram się unikać. Chociaż przyznaję, że bardzo łatwo nadać jakąś magiczną moc różnym przedmiotom - obrazkom, figurkom, medalikom... ale trzeba się tego wystrzegać.

A co powiesz Bartt o plastikowych buteleczkach z "uświęconą" wodą z Sanktuariów . O "poświęconych " różańcach i obrazkach. Do nich modlą się starzy ludzie. częściej staruszki. A co powiesz o uczestnictwie we mszy nadawanej przez TV i klęczenie prze ekranem? Bo mnie szczerze ,właśnie to irytuje. Wiem, Bóg jest wszędzie ale nie wszędzie musimy oddawać Jemu hołd. I nie za pomoca "różnych magicznych narzędzi"

Może nie z "uświęconą" a z pobłogosławioną wodą (popularnie zwaną wodą święconą)? A co w tym złego? Tak jak w pobłogosławionych przedmiotach? Przecież one nie mają działać swoją mocą, tylko mocą Boga. Mają być Jego symbolem. Nie wiem do kogo kto się modli - ja się modlę do Boga - na różańcu, przed obrazem Matki Boskiej, przed krzyżem, itd. Czy nie wszędzie musimy oddawać Mu hołd? Nic nie musimy. Ale możemy chcieć :-)

Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 lipca 2011, 10:28 | ID: 587858

Wierzyć możemy w różne rzeczy. Ja wolę swojego szczęścia i życia nie "zawdzięczać" amuletom ani magii, bo amulet to "przedmoit o mocy magicznej".



Użytkownik usunięty
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 lipca 2011, 12:50 | ID: 588011

    Ja od kiedy dostałam różaniec z Ziemi Świętej to zawsze mam go w torebce. I nawet jak zmieniam torebkę to go przekładam - tak na wszelki wypadek.

    Użytkownik usunięty
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 lipca 2011, 14:15 | ID: 588144

      Talizman czy amulet, woda święcona czy relikwie - wszystko ma takie same działanie. Czyli żadne.

      Bardziej działa tu odruch Pawłowa - jeżeli jesteśmy przekonani i wierzymy, że coś nam pomoże, to tę pomoc dostrzegamy na każdym kroku.

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 lipca 2011, 15:09 | ID: 588205
      centaurek (2011-07-14 16:15:23)

      Talizman czy amulet, woda święcona czy relikwie - wszystko ma takie same działanie. Czyli żadne.

      Bardziej działa tu odruch Pawłowa - jeżeli jesteśmy przekonani i wierzymy, że coś nam pomoże, to tę pomoc dostrzegamy na każdym kroku.

      Mam podobne zdanie na ten temat.... - wiara czyni cuda...

      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 lipca 2011, 15:15 | ID: 588219
      Bartt (2011-07-14 11:54:54)

      Nie używam takich rzeczy - jestem katolikiem i bałwochwalstwa staram się unikać. Chociaż przyznaję, że bardzo łatwo nadać jakąś magiczną moc różnym przedmiotom - obrazkom, figurkom, medalikom... ale trzeba się tego wystrzegać.

      A Św. Krzysztofa w samochodzie masz?

      Avatar użytkownika Bartt
      BarttPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
      • Posty: 5452
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 lipca 2011, 15:23 | ID: 588227
      aluna (2011-07-14 17:15:37)
      Bartt (2011-07-14 11:54:54)

      Nie używam takich rzeczy - jestem katolikiem i bałwochwalstwa staram się unikać. Chociaż przyznaję, że bardzo łatwo nadać jakąś magiczną moc różnym przedmiotom - obrazkom, figurkom, medalikom... ale trzeba się tego wystrzegać.

      A Św. Krzysztofa w samochodzie masz?

      Nie, w poprzednim aucie miałem jego wizerunek w wypisaną modlitwą kierowców. Modlitwę znam, więc nie muszę sobie kombinować nowego tekstu. 

      Użytkownik usunięty
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        14 lipca 2011, 15:50 | ID: 588261

        Nie wierzę w przedmioty bo są one tylko formą przekazu. Wierzę w to co wierzę. Jeżeli czegoś potrzebuję i mam taką potrzebę że chcę coś komuś powierzyć to się modlę. Nie musze do tego mieć medalików, amuletów, różańców, obrazków, krzyżyków. Świetego Krzysztofa też nie wożę w samochodzie.

        Ale miałam kiedyś coś co było dla mnie bardzo ważne - żółta opaska na rekę. Taka z fundacji Lance Armstronga - do walki z rakiem. Oryginalna. Była moją formą żałoby po bliskich mi osobach które zmarły na tę chorobę. Nie wiem gdzie ją straciłam. I strasznie mi bez niej źle. Ale to nie amulet, ani talizman.

        Ostatnio edytowany: 14.07.2011, 15:52, przez: Mama Tymka
        Użytkownik usunięty
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          14 lipca 2011, 15:52 | ID: 588263

          Ja osobiście nie mam amutetów ani niczego, co można podciągnąć pod jego zastosowanie. Z moją wiarą też kiepsko. Znam za to kilka osób (jedne z nich to katolicy inni ateiści), które noszą i wierzą w moc pierścienia atlantów czy jakoś tak... Mi to nie przeszkadza a im pomaga więc w czym problem?

          Użytkownik usunięty
            14
            • Zgłoś naruszenie zasad
            14 lipca 2011, 21:56 | ID: 588751

            Pamiętam jak 12 lat temu przystępowałam do egzaminu na prawo jazdy (któryś z moich "pierwszych razów", bo łącznie to było ich 12), dzień wcześniej mój kolega (obecnie Mąż) dał mi na szczęście 2 cukierki - r óżowy i zielony. Jeden miał mi przynieść szczęście na polu manewrowym, drugi na mieście (miałam je zjeść). Tak bardzo się przejęłam tym, że o nich zapomniałam, że na środku "łuku" zatrzymałam się i zaczęłam grzebać w torebce w ich poszukiwaniu :) Egzamin oblałam ;)

            Teraz nie wierzę w żadne amulety, talizmany ani cukierki.

            Użytkownik usunięty
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              15 lipca 2011, 03:22 | ID: 588805
              centaurek (2011-07-14 16:15:23)

              Talizman czy amulet, woda święcona czy relikwie - wszystko ma takie same działanie. Czyli żadne.

              Bardziej działa tu odruch Pawłowa - jeżeli jesteśmy przekonani i wierzymy, że coś nam pomoże, to tę pomoc dostrzegamy na każdym kroku.

              Mam dokładnie takie samo zdanie...

              Avatar użytkownika aluna
              alunaPoziom:
              • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
              • Posty: 4070
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              15 lipca 2011, 21:16 | ID: 589648

              Każda rzecz, w która wierzymy jest albo amuletem albo talizmanem...nawet wizeruneki świetych róznych wiar są swego rodzaju amuletami czy talizmanami, o ile traktujemy je w swerze duchowej wiary...

              Ja mam kilka ulubionych talizmanów...gdyby tak przyjrzeć się to są one "od Popa do chlopa"...:)

              Od św Krzysztofa i czerwonych korali w samochodzi, do runicznego wisioru zrobionego dla mnie przez mojego serdecznego kolegę

              Avatar użytkownika anetaab
              anetaabPoziom:
              • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
              • Posty: 13427
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              15 lipca 2011, 21:23 | ID: 589659

              Nie osiadam i nie wierzę w tego typu magiczne moce, tak jak nie cofam się np.  jak czarny kot przebiegnie mi drogę.

              Avatar użytkownika spititout
              spititoutPoziom:
              • Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
              • Posty: 860
              18
              • Zgłoś naruszenie zasad
              16 lipca 2011, 19:10 | ID: 590131
              JUICYfruit s (2011-07-15 05:22:28)
              centaurek (2011-07-14 16:15:23)

              Talizman czy amulet, woda święcona czy relikwie - wszystko ma takie same działanie. Czyli żadne.

              Bardziej działa tu odruch Pawłowa - jeżeli jesteśmy przekonani i wierzymy, że coś nam pomoże, to tę pomoc dostrzegamy na każdym kroku.

              Mam dokładnie takie samo zdanie...

              I ja tak samo (;

              Użytkownik usunięty
                19
                • Zgłoś naruszenie zasad
                16 lipca 2011, 19:12 | ID: 590132
                JUICYfruit s (2011-07-15 05:22:28)
                centaurek (2011-07-14 16:15:23)

                Talizman czy amulet, woda święcona czy relikwie - wszystko ma takie same działanie. Czyli żadne.

                Bardziej działa tu odruch Pawłowa - jeżeli jesteśmy przekonani i wierzymy, że coś nam pomoże, to tę pomoc dostrzegamy na każdym kroku.

                Mam dokładnie takie samo zdanie...

                Zgadzam się z Wami.

                Avatar użytkownika Freedom
                FreedomPoziom:
                • Zarejestrowany: 17.08.2019, 18:32
                • Posty: 1
                20
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 sierpnia 2019, 18:54 | ID: 1450464

                Ja zamówiłem amulet i czekam. Jak narazie nie wiedzie mi się w życiu finansowo. Wierze że amuletvodmieni maja je życie na lepsze