kryzys po slubie
- Zarejestrowany: 03.11.2008, 14:02
- Posty: 2
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
- Zarejestrowany: 03.11.2008, 14:02
- Posty: 2
- Zarejestrowany: 31.10.2008, 18:31
- Posty: 40
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 12:54
- Posty: 490
- Zarejestrowany: 31.10.2008, 18:31
- Posty: 40
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Również mam znajomych, którzy bardzo się kochali przed ślubem, wszystko zapowiadało się jak najlepiej, a teraz są w trakcie rozwodu i walczą o dziecko. Czasami wydaje mi się, że ślub - niby tylko ceremonia, podpisanie papierków - a zmienia ludzi nie do poznania. Chore jakieś.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?
U mnie facet jest taki sasm teraz, jak był przed ślubem.Nie zawsze było miło, ale po "dotarciu się", ijest ok, i niezamieniłabym mojego Męża na żadnego innego:) Czasem musi być kłótnia, aby oczyścić atmosferę:) Jednak trzeba też pamiętać, ze rozmowa w związku to podstawa.
Kurcze to jest tak ze i ludzie sie zmieniaja. Przeciez sytuacje, życie stwarza takie momenty ktore nas zmieniaja, i czasem to co kiedys nam nie przeszkadzalo zaczyna nas draznic, albo robimy te rzeczy ktorych kiedys w zyciu bysmy nie zrobili, co zaczya druga osoba denerwowac. Czasem posprzeczac sie trzeba bo to tez w jakis sposob umacnia zwiazek, w koncu po burzy przychodzi slonce. Wiadomo, ze nie mozna popadac w skrajnosci, ale lepiej sobie wszystko wyjasniac na biezaco, niz klebic a potem wybuchnac.
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Ja ze swoim byłym mężem nie mieszkałam przed slubem, więc nie wiem czy sie zmienił po nim. Różowo nie było.
Teraz jestem w nowym związku i do ślubu nam się nie spieszy. Zresztą mieszkamy razem i mówimy o sobie "mąż-żona" . I mysle, że u nas to by się nic nie zmieniło - nawet bez ślubu potrafimy urządzać niezłe awantury
najważniejsze przecież, że potrafimy się potem pogodzić
Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?
A skąd Ty masz takie wiadomości?
Z facetem przed ślubem najlepiej zamieszkać, zobaczyć co z niego naprawdę za typ- kiedy mamusia już nie ugotuje obiadu i nie posprząta. Ja przed ślubem z przyszłym mężem przedyskutowałam jak wyobrażamy sobie nasze życie. Zapowiedziałam mu, że oboje będziemy mieli takie same obowiązki. I już przed ślubem uczył się ze mną gotować i dbać o nasz związek. Potrzebna jest po prostu rozmowa pomiędzy partnerami.
Jeżeli nie ma rozmowy- to nie ma nic. Kobieta staje się kurą domową, a facet jest zadowolony. Współczuje kobietom, które wszystko w domu mają na swojej głowie. Ja bym takiego faceta kopnęła w tyłek.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Chyba mnie dopadło... Matko, chyba kogoś potrącę:(!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze nie wiem, co zrobię....
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
aguska798 - spojrz na innych ludzi, widac zmiany radykalne. To nie jest wyssane z palca, po prostu zauwazylam to po sasiadach, znajomych..
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
aguska798 - spojrz na innych ludzi, widac zmiany radykalne. To nie jest wyssane z palca, po prostu zauwazylam to po sasiadach, znajomych..
a ja tych zmian nie zauważyłam ani u nas ani u znajomych czy sąsiadów... to, że kilku parom się nie układa po ślubie nie znaczy że jest to regułą...
Zdarza się. Myślę, że często spowodowane jest to zbyt wygórowanymi oczekiwaniami i wyobrażeniami o wspólnym życiu, które w praktyce okazuje się inne niż w teorii.
- Zarejestrowany: 28.03.2014, 07:40
- Posty: 70
pierwszy rok taki jest na okraglo klotnie:)potem bedzie lepiej pdoobno:)