kryzys po slubie - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

kryzys po slubie

18odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 9614
Avatar użytkownika agata1234
agata1234Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2008, 14:02
  • Posty: 2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2008, 15:07 | ID: 9031
hej, a zdarzylo wam sie slyszec o kryzysach tuz po slubie? kiedy to panstwo mlodzi zamiast zyc w sielance po slubie kloca sie 8i niekiedy nawet rozchodza w tym pierwszym tak waznym okresie dla nich...?
Avatar użytkownika Isiunia
IsiuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
  • Posty: 1733
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2008, 15:42 | ID: 9033
wow, oczywiscie i jak czesto:) Ale to wina "docierania sie":) Przechodzi:)
Avatar użytkownika agata1234
agata1234Poziom:
  • Zarejestrowany: 03.11.2008, 14:02
  • Posty: 2
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2008, 16:14 | ID: 9034
o patrz! a ja przeszukuje internet, pytam ludzi i nie moge znaleźć... a chciałabym z nimi porozmawiać a tu się okazuje, że wszyscy sa bardzo szczęśliwi - nic tylko sie cieszyc - ale skoro mówisz, ze jest ich tak dużo...
Avatar użytkownika kobieta55
kobieta55Poziom:
  • Zarejestrowany: 31.10.2008, 18:31
  • Posty: 40
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2008, 08:19 | ID: 9057
ja zawsze mowie ze dla mnie pierwszy rok po slubie to byl koszmarny.tylko u nas dla odmiany nie klocilismy sie tylko byla cisza grobowa co doprowadzalo mnie do szalu.bo maz nie umie sie klocic tylko sie zacina i koniec. Trzy dni chodzil z fochem.ale jakos to przetrwalismy.a najmilej wspominam 7 rok po slubie.A niby ten 7 rok to pierwszy kryzys malzenski.
Avatar użytkownika Isiunia
IsiuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
  • Posty: 1733
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2008, 09:01 | ID: 9060
hehe, 7 rok to kryzys? Oj, to u mnie sie powinien zaczac:) A ja mysle, ze im dalej w las, tym bardziej sie ludzie docieraja:) oczywiscie, jesli tylko chca i maja wspolne cele. Agata1234 - mysle, ze ludzie stwarzaja pozory, bo chyba nigdzie nie ma tak, jak w filmach. Zawsze sa jakies zgrzty:) Wazne, by umiec z nich wyjsc:)
Avatar użytkownika Ada
AdaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 12:54
  • Posty: 490
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2008, 16:31 | ID: 9083
wiec moze- nie brac slubu i mieszkac...bez
Avatar użytkownika kobieta55
kobieta55Poziom:
  • Zarejestrowany: 31.10.2008, 18:31
  • Posty: 40
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2008, 17:59 | ID: 9095
ada czemu nie brac slubu?nawet dla tej sukienki warto i dla tej chwili.warto....ja tez nie chcialam, slubu ale moj tata tradycjonalista nas przekonal i teraz po latach nie zaluje. jednak ta przysiega w kosciele daje do myslenia i do czegos zobowiazuje.a jak ludzie sie kochaja to powinni razem wszystko przezyc.tak jak dla mnie slub jest ok.a nigdy nie przewidzimy co przyniesie zycie....i tak jak napisala isiunia tylko nie oczekujmy ze bendzie taka sielanka jak w filmach
Avatar użytkownika dagmaruffka
dagmaruffkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
  • Posty: 17675
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 lipca 2013, 11:24 | ID: 994182

Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?

Avatar użytkownika Mariola1811
Mariola1811Poziom:
  • Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
  • Posty: 330
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 lipca 2013, 11:58 | ID: 994206

Również mam znajomych, którzy bardzo się kochali przed ślubem, wszystko zapowiadało się jak najlepiej, a teraz są w trakcie rozwodu i walczą o dziecko. Czasami wydaje mi się, że ślub - niby tylko ceremonia, podpisanie papierków - a zmienia ludzi nie do poznania. Chore jakieś.

 

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
9
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 lipca 2013, 12:19 | ID: 994228
dagmaruffka (2013-07-26 13:24:25)

Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?

U mnie facet jest taki sasm teraz, jak był przed ślubem.Nie zawsze było miło, ale po "dotarciu się", ijest ok, i niezamieniłabym mojego Męża na żadnego innego:) Czasem musi być kłótnia, aby oczyścić atmosferę:) Jednak trzeba też pamiętać, ze rozmowa w związku to podstawa.

Użytkownik usunięty
    10
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lipca 2013, 12:29 | ID: 994235

    Kurcze to jest tak ze i ludzie sie zmieniaja. Przeciez sytuacje, życie stwarza takie momenty ktore nas zmieniaja, i czasem to co kiedys nam nie przeszkadzalo zaczyna nas draznic, albo robimy te rzeczy ktorych kiedys w zyciu bysmy nie zrobili, co zaczya druga osoba denerwowac. Czasem posprzeczac sie trzeba bo to tez w jakis sposob umacnia zwiazek, w koncu po burzy przychodzi slonce. Wiadomo, ze nie mozna popadac w skrajnosci, ale lepiej sobie wszystko wyjasniac na biezaco, niz klebic a potem wybuchnac. 

    Avatar użytkownika etka
    etkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
    • Posty: 2849
    11
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lipca 2013, 12:33 | ID: 994238

    Ja ze swoim byłym mężem nie mieszkałam przed slubem, więc nie wiem czy sie zmienił po nim. Różowo nie było.

    Teraz jestem w nowym związku i do ślubu nam się nie spieszy. Zresztą mieszkamy razem i mówimy o sobie "mąż-żona" {#biggrin1}. I mysle, że u nas to by się nic nie zmieniło - nawet bez ślubu potrafimy urządzać niezłe awantury {#argue} {#pokey} {#gun_bandana}najważniejsze przecież, że potrafimy się potem pogodzić {#inlove}

     

     

    Użytkownik usunięty
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lipca 2013, 17:12 | ID: 994293
      dagmaruffka (2013-07-26 13:24:25)

      Przed ślubem wszystko idzie jak najlepiej - facet jest kochany, uczynny, pomocny. Dochodzi do ślubu.. tuż po nim następuje radykalna zmiana naszego mężczyzny. Nie sprząta po sobie, nie zabiega o Twoje względy, ciągle by siedział przed tv i pił piwo. Jak myślicie - czemu faceci a ogólnie związek aż tak bardzo zmienia się po "zaobrączkowaniu"?

      A skąd Ty masz takie wiadomości?


      Z facetem przed ślubem najlepiej zamieszkać, zobaczyć co z niego naprawdę za typ- kiedy mamusia już nie ugotuje obiadu i nie posprząta. Ja przed ślubem z przyszłym mężem przedyskutowałam jak wyobrażamy sobie nasze życie. Zapowiedziałam mu, że oboje będziemy mieli takie same obowiązki. I już przed ślubem uczył się ze mną gotować i dbać o nasz związek. Potrzebna jest po prostu rozmowa pomiędzy partnerami.


      Jeżeli nie ma rozmowy- to nie ma nic. Kobieta staje się kurą domową, a facet jest zadowolony. Współczuje kobietom, które wszystko w domu mają na swojej głowie. Ja bym takiego faceta kopnęła w tyłek. 

      Użytkownik usunięty
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2013, 18:25 | ID: 994327

        kiedys to sie nazywalo "docieraniem"....

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2013, 19:54 | ID: 994355

        Chyba mnie dopadło... Matko, chyba kogoś potrącę:(!!!!!!!!!!!!!!!!!!!{#gun_bandana}{#hammer}{#scared} Jeszcze nie wiem, co zrobię....

        Avatar użytkownika dagmaruffka
        dagmaruffkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
        • Posty: 17675
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 lipca 2013, 05:42 | ID: 995822

        aguska798 - spojrz na innych ludzi, widac zmiany radykalne. To nie jest wyssane z palca, po prostu zauwazylam to po sasiadach, znajomych..

        Avatar użytkownika Paulqa
        PaulqaPoziom:
        • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
        • Posty: 14675
        16
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 lipca 2013, 06:06 | ID: 995848
        dagmaruffka (2013-07-30 07:42:04)

        aguska798 - spojrz na innych ludzi, widac zmiany radykalne. To nie jest wyssane z palca, po prostu zauwazylam to po sasiadach, znajomych..

        a ja tych zmian nie zauważyłam ani u nas ani u znajomych czy sąsiadów... to, że kilku parom się nie układa po ślubie nie znaczy że jest to regułą...

        Użytkownik usunięty
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 lipca 2013, 06:10 | ID: 995850

          Zdarza się. Myślę, że często spowodowane jest to zbyt wygórowanymi oczekiwaniami i wyobrażeniami o wspólnym życiu, które w praktyce okazuje się inne niż w teorii.

          Avatar użytkownika korlenka.lenka
          • Zarejestrowany: 28.03.2014, 07:40
          • Posty: 70
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          20 kwietnia 2014, 15:07 | ID: 1105276

          pierwszy rok taki jest na okraglo klotnie:)potem bedzie lepiej pdoobno:)