siostra mnie zle traktuje jako brata rodzonego - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

siostra mnie zle traktuje jako brata rodzonego

7odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 8542
Avatar użytkownika bez
bezPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.10.2009, 17:37
  • Posty: 45
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 października 2009, 23:24 | ID: 68086
Ostatnio sisotra sie zmienila,ohajtala sie,żle mnie traktuje,nie dzwoni ja tylko dzwonie do niej  ma męza ma swoje problemy,a szwagier m ój obiecal ze zrobi dzialke ale nie mogl na obiecuje i nie robi a obiecal.Obecnie jak byla ostanio wszytsko wporzadku,rozmawiala ze mna,ucalowala mnie wpoliczek,a jak pyta sie o porade lub co sadze  pyskuje mi co ma zrobic?takie drobne sprawy a czlowieka zatyka.Klnie przy mnie co nie lubie jak klnie siostra,nie dba o mnie,pomaga ale mniej.Wpracy problemy  sa i z mezem i wyzywa sie na mnie .Ale mniej to robi bo  znia mozna wspolzyc jako siostra,porozmawiac,posmiac sie ale mniej juz albo wcale rozumiecie?
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 października 2009, 07:22 | ID: 68122
    rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan. Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało. Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle. Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 października 2009, 08:17 | ID: 68146
      nikt nie jest niczyją własnością... wyfruwając z domu i zakładając własną rodzinę liczy się dla nas przede wszystkim ta nowa rodzina. bliscy powinni to uszanować! taka jest kolej rzeczy
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2009, 09:53 | ID: 68193
        Dokładnie. Jak się zakłada własną rodzinę to ona staje się tą główną. Trzeba na nowo wszystko ułożyć, "dotrzeć się". To zajmuje trochę czasu. 
        Pomysł na życie, to życie z pomysłem
        Użytkownik usunięty
          4
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 października 2009, 11:40 | ID: 68228
          więzi bratersko-siostrzane jesli istnieją, to pozostaną na zawsze ale nie znaczy, że musisz ją uzależniac od siebie i na odwrót... Masz kogoś poza siostrą, z kim jestes emocjonalnie związany?
          Avatar użytkownika miss
          missPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
          • Posty: 1459
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 października 2009, 17:34 | ID: 68394
          slub musi duzo zmienic w relacjach miedzy rodzenstwem. tak to juz jest i tego nie zmienisz. teraz ona musi zajc sie przede wszystkim swoim mezem. a tak na marginesie powinienes jej w prost ale spoojnie powiedziec co ci sie nie podoba, z czym masz problem...... to powinno pomoc!!!!!
          Avatar użytkownika bez
          bezPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.10.2009, 17:37
          • Posty: 45
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 listopada 2009, 17:18 | ID: 72371
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          Ostatnio rozmyslalem o tym co mi napisalas,i mysle ze to dobry pomysl i nawet dobrze radzisz by dac jej wiekasza swobode ,ma mez
          Avatar użytkownika bez
          bezPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.10.2009, 17:37
          • Posty: 45
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 listopada 2009, 17:19 | ID: 72373
          gochna napisał 2009-10-26 08:22:01
          rozumiem jedno - siostra próbuje żyć własnym zyciem. Kiedyś następuje taki etap w zyciu każdego człowieka, że chce się "odciąć" od rodziców, od rodzeństwa. Chce więcej swobody. Rozumiem, że martwisz się o siostrę, że się zmieniła. Pozwól jej na to. Jak piszesz - wyszla za mąż, więc teraz jest przede wszystkim żoną, kiedyś będzie matką. Twoje potrzeby naturalnie schodzą na drugi plan.Jest takie powiedzenie: jeśli cos kochasz, pozwól mu odejść. Jeśli do Ciebie wróci jest Twoje, jeśli nie - nigdy do Ciebie nie należało.Moim zdaniem  Twoja siostra nadal Cię kocha, wciąż będzie do Ciebie wracać. Ale juz nie tak jak kiedyś. Juz bardziej dorośle.Uszanuj jej decyzje, uszanuj ją samą i pozwól zyć po swojemu.
          mysle ze pomoglas ,pogodzilem sie ztym a siostra nadal mnie kocha tylko ma problemy swoje i chce je rozwiazac sama