Gadki szmatki VI :)

Hej. Ja juz lodowke umylam. Teraz czekam, az zmywarka skon zy ,,prac,,. Obiad tez juz sie robi. Sloneczko za oknem to i robota odchodzi. 

Ale działąsz od rana   Brawo!  Ja chybajeszcze na stary czas chodze..

Tak mnie jakos wzielo na konkretne porzadki.

Chyba bede musiala do miasta wyskoczyc. Moze fo mrowki wpadne po srodek na mrowki, bo juz sie pojawily. 

Kochana u nas też ten problem mamy jednak ja je nawet ajaxem psikam i uciekają 

Też sie dziś biorę może popiorę firnaki aby świeże były hmmm

Moje się uspokoiły. Choć środek na nie kupiłam i czeka..

Pranie nastawiłam.. ale płynu do płukania to zapomniałam.. dobrze że proszek dałam.. 

Czasem tak jest, a już szczególnie, jak się człowiek spieszy:)

Ja kupiłam jakiś środek w aerozolu. Potem będę z nimi walczyć...

Pranko powiesiłam, lece ogarnąć jeszcze łazienkę...

ee a ja obiad.. 

Mój już prawie gotowy, warzywa na patelnię wstawiłam  i zmykam po młodego:)

Pranie można zbierać.. ładnie dziś wysycha.. moje plecionki też dziś pomalowałam i na słońce wystawiłam.. patrzę tylko czy mi pies nie nabroi..

Ja juz mam wszystkich w domu. Maz tez z pracy juz wrocil. 

Można spokojne popołudnie rozpoczać..

Dziewczynki poradzcie starej babie, jak właściwie powinnno się prać koronkowe serwety robione na szydełku.Dotychczas prałam je ręcznie/ 3m,x1,5m/ , troche krochmaliłam, suszyłam rozłożone na kocu i na podłodze a to troszkę trwa.Może znacie łatwiejszy sposób?

Pranie to też koronkowa robota , chyba tak ma być 

Nareszcie usiadłam Cały dzień latania, ale jutro powinno być lepiej

Myślę, że nie tyle pranie ważne, co suszenie. Chyba mozna w pralce prać, na programie ''pranie ręczne''. Ale suszyć bym się nie odważyła rozwieszonego.... Lepiej jak na leżąco, wtedy się nie rozciąga....