Moje dziecko nie chce głośno mówić przy przedszkolankach - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Moje dziecko nie chce głośno mówić przy przedszkolankach

0odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 14338
Avatar użytkownika KINGAM86
KINGAM86Poziom:
  • Zarejestrowany: 04.10.2019, 10:18
  • Posty: 1
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 października 2019, 11:18 | ID: 1453088

Witam,

 Od jakiegoś czasu zmagam się z problem, który dotyczy mojej 5,5 rocznej córki. Od września 2018 chodzi do przedszkola. Dołączyła do grupy dzieci, które już się znały z poprzednich lat. Bardzo chciała chodzić do przedszkola, lgnęła do dzieci... i po dziś dzień lubi tam chodzić. Problem tkwi jedynie w tym, że przekraczając próg swojej sali moja córka "traci glos". Nie mówi głośno, ale "szepcze", niekiedy jest to nawet taki dosyć głośny szept. Jest aktywna na zajęciach, lubiana przez dzieci, grzeczna, chwalona przez przedszkolanki, nie wstydzi się publicznych wystąpień (brała udział w przedstawieniach tanecznych- gdzie nie trzeba nic głośno mówić). Głos odzyskuje gdy tylko ją odbieramy z przedszkola. Już nawet w szatni potrafi do nas "normalnie" mówić. Panie z przedszkola próbowały już różnych sposobów żeby ją zachęcić do głośnego mówienia... Ponadto jeśli córka ma kontakt z koleżankami lub kolegami z przedszkola poza budynkiem przedszkola- normalnie z nimi rozmawia! Chodzimy na urodziny do dzieci, spotykamy si e na placach zabaw- i potrafi normalnie rozmawiać z dziećmi i ich rodzicami!

Zaraz gdy pojawił się ten problem, byliśmy u psychologa, który poradził nam by nie naciskać na nią, by delikatnie ją mobilizować i zachęcać, ale niestety nie przynosi to żadnego efektu. Rozmawiałam ostatnio z psychologiem przedszkolnym  i  pani psycholog doszła do wniosku, że moje dziecko może odczuwać jakiś lęk, obawy.... i choć nie będzie nam w stanie otwarcie powiedzieć czego się boi możemy spróbować grać w gry pomagające nazywać swoje emocje, próbować w formie zabawy ustalić co powoduje u niej dany lęk.

 Po obserwacji dziecka pani psycholog wykluczyła autyzm...  mówiła natomiast o mutyzmie- choć od razu zaznaczyła, że nie ma tu powodu do obaw bo większość elementów zachowania mojej córki to wyklucza... Poradziła nam, że możemy zapisać się do poradni, by ktoś nas profesjonalnie zbadał i w razie czego prowadził ... ale na razie doradziła pracować z córką nad emocjami. Ja jednakże mam dużo obaw. Wiem, że moje dziecko potrzebuje pomocy, a nie wiem jak jej pomóc! Czy ktoś z Państwa mógłby mi podpowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji?