Marzę o trzecim dziecku...
Gdy byłam w pierwszej ciąży i gdy miałam później malutkie dziecko do głowy nie przyszłoby mi myśleć o drugim dziecku. Zanim córka nie skończyła 1,5 roku nie było mowy o rodzeństwie dla niej.
Gdy w wieku 1,5 roku stała się samodzielna, mało już potrzebowała pomocy w codziennych czynnościach zaczęliśmy myśleć o drugim dziecku. I nasze myślenie zmieniło się w starania.
Dziś jestem w drugiej ciąży i myślę o trzecim dziecku....
Każdy kto tego posłucha puka się w głowę... Troje dzieci w tych czasach..
Marzy mi się po 3 lub 2,5 roku pomiędzy dziećmi...
Może są to niespełnione marzenia z dzieciństwa... Teraz chciałabym je przelać na dzieci bez względu na status majątkowy, ale wiem, że z dwójką już nie będzie nam lekko...
Jak pomyślę, że miałaby być to moja ostatnia ciąża i drugie ostatnie dziecko to aż dziwnie się czuję...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Też nie raz rozmyślam żę fajnie by było mieć 3, ale warunki mieszkaniowe nie pozwalają na to i zdrowie również. Po 2 cc lekarka nawet odradzała 3 dziecko, ale kręgosłup mi wysiadł i już nie dźwignie cięzaru, za duże ryzyko. Szkoda mąż marzy o córci.
mamy 4-pokojowe mieszkanie,więc akurat u nas warunki mieszkaniowe są ok na trójkę dzieci,ale obawiamy się o przyszłość. wykształcenie kosztuje,mmay duży kredyt :(
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
My kredytu na szczęście nie mamy, ale żyjemy tak z miesiąca na miesiąc, latem nie jeździmy na wczasy, uda nam się czasem wyskoczyc gdzieś na dzień dwa. Odkąd straciłam pracę w szkole jest jeszcze gorzej i gdybym w takiej sytuacji miała się decydowa na dziecko to na pewno nie, ale cieszę się bardzo, że mam swoją trójeczkę, teraz musimy sobie jakoś radzic
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
My kredytu na szczęście nie mamy, ale żyjemy tak z miesiąca na miesiąc, latem nie jeździmy na wczasy, uda nam się czasem wyskoczyc gdzieś na dzień dwa. Odkąd straciłam pracę w szkole jest jeszcze gorzej i gdybym w takiej sytuacji miała się decydowa na dziecko to na pewno nie, ale cieszę się bardzo, że mam swoją trójeczkę, teraz musimy sobie jakoś radzic
właśnie. zdecydować się w takiej sytuacji jest najgorzej,ale kiedy się już ma większą rodzinę po prostu daje się radę.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
My kredytu na szczęście nie mamy, ale żyjemy tak z miesiąca na miesiąc, latem nie jeździmy na wczasy, uda nam się czasem wyskoczyc gdzieś na dzień dwa. Odkąd straciłam pracę w szkole jest jeszcze gorzej i gdybym w takiej sytuacji miała się decydowa na dziecko to na pewno nie, ale cieszę się bardzo, że mam swoją trójeczkę, teraz musimy sobie jakoś radzic
właśnie. zdecydować się w takiej sytuacji jest najgorzej,ale kiedy się już ma większą rodzinę po prostu daje się radę.
No właśnie, daje się radę i często się nawet nie myśli
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Nam też nie było łatwo się zdecydowac, ale w pewnym momencie pomyślałam, że jak nie teraz to nigdy, miałam już 35 lat i świadomośc tego, że czas leci jak głupi
Dzisiaj akurat z Mężem o tym rozmawialiśmy :) Ja uwielbiam dzieci i chciałabym mieć ich jak najwięcej, Mąż dopuszcza do siebie myśli jedynie o o trójce
Ania akurat z ciebie na pewno byłaby super mama dla duuuużej gromadki!
Jeśli chodzi o warunki mieszkaniowe to ja o swoich nie wspomnę ;)
- Zarejestrowany: 13.08.2013, 17:09
- Posty: 96
Nas w domu było sześcioro i wszyscy utrzymujemy kontakt ze sobą:) Ja zawsze chciałam mieć 3 i jestem bardzoooooo szczęśliwa ,że będe miała 3-cie maleństwo;)))
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Też nie raz rozmyślam żę fajnie by było mieć 3, ale warunki mieszkaniowe nie pozwalają na to i zdrowie również. Po 2 cc lekarka nawet odradzała 3 dziecko, ale kręgosłup mi wysiadł i już nie dźwignie cięzaru, za duże ryzyko. Szkoda mąż marzy o córci.
mamy 4-pokojowe mieszkanie,więc akurat u nas warunki mieszkaniowe są ok na trójkę dzieci,ale obawiamy się o przyszłość. wykształcenie kosztuje,mmay duży kredyt :(
Nowłaśnie te kredyty, albo tak jak my wogole bez swojego, teraz u rodziców z gospodarczego zrobiliśmy sobie kącik, dostawilismy pokoik bo z naszych wypłat żyje się od 1 do 1.
Też nie raz rozmyślam żę fajnie by było mieć 3, ale warunki mieszkaniowe nie pozwalają na to i zdrowie również. Po 2 cc lekarka nawet odradzała 3 dziecko, ale kręgosłup mi wysiadł i już nie dźwignie cięzaru, za duże ryzyko. Szkoda mąż marzy o córci.
mamy 4-pokojowe mieszkanie,więc akurat u nas warunki mieszkaniowe są ok na trójkę dzieci,ale obawiamy się o przyszłość. wykształcenie kosztuje,mmay duży kredyt :(
Nowłaśnie te kredyty, albo tak jak my wogole bez swojego, teraz u rodziców z gospodarczego zrobiliśmy sobie kącik, dostawilismy pokoik bo z naszych wypłat żyje się od 1 do 1.
Justyna ja też mieszkam w gospodarczym i tez żyję od 1 do 1 - w sumie z jednej wypłaty.
My również marzymy już o drugim dziecku.Tylko wciąż nie podjeliśmy starań.Nieukrywam, że chciałabym może i trójkę lub więcej ale boję o przyszłość.Teraz czekamy ze staraniami bo może pójdę do pracy.Co by niebyło żyjemy z pensji męża.Co prawda kredytu nie mamy ale jednak druga pensja by się przydała.Fajnie jest mieć większą rodzinkę.Z miejscem sobie poradzimy bo mamy własny domek.Właśnie kończymy robić piętro będą tam 3 pokoje z możliwością przedzielenia na 4.Na dole mamy salon 46m więc można i z niego zrobić dodatkowy pokój.Dwie łazienki.O miejsce się nie martwię raczej o pracę.Ale z pewnością będziemy mieli więcej niż jedno dziecko.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Jak czytam te nasze wpisy to uświadamiam sobie, że jest nas wielu tych, którzy by jeszcze chcieli dzieci mieć, ale sytuacja finansowa lub mieszkaniowa nie pozwala na to. Tymczasem nasz kraj się wyludnia, a rządzący tak niewiele robią by temu zapobiec, by wykorzystać takich jak my
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
ja mam trójeczkę i bardzo ale to bardzo się ciesze ,że zdecydowałam się na trzecie dziecko,ale teraz już mówie pas,bo pokoi nie ma więcej,i lata nie te,no i moze prace na stał czas poszukać.
Gdy moje drugie dziecko będzie miało 1,5 roku skończy mi się moja praca na umowę- zlecenie. (z projektu unijnego), potem co? Zasiłek? Brrr, aż boję się pomyśleć :( Lubię być niezależna i mieć choć troszkę swojego grosza, czy na wydatki dzieci,czy na swoje...
Pewnie, gdy po urodzeniu drugiego dziecka nie znajdę w ciągu teo 1,5 roku pracy równiez wstrzymam się z produkcja trzeciego dziecka. Trzeba mieć też za co żyć :(
Jakie to niesprawiedliwe, że wszystko od kasy zależy. Niby kasa nie jest najważniejsza, ale w życiu bardzo pomaga.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Gdy moje drugie dziecko będzie miało 1,5 roku skończy mi się moja praca na umowę- zlecenie. (z projektu unijnego), potem co? Zasiłek? Brrr, aż boję się pomyśleć :( Lubię być niezależna i mieć choć troszkę swojego grosza, czy na wydatki dzieci,czy na swoje...
Pewnie, gdy po urodzeniu drugiego dziecka nie znajdę w ciągu teo 1,5 roku pracy równiez wstrzymam się z produkcja trzeciego dziecka. Trzeba mieć też za co żyć :(
Jakie to niesprawiedliwe, że wszystko od kasy zależy. Niby kasa nie jest najważniejsza, ale w życiu bardzo pomaga.
otóż to.
Jak czytam te nasze wpisy to uświadamiam sobie, że jest nas wielu tych, którzy by jeszcze chcieli dzieci mieć, ale sytuacja finansowa lub mieszkaniowa nie pozwala na to. Tymczasem nasz kraj się wyludnia, a rządzący tak niewiele robią by temu zapobiec, by wykorzystać takich jak my
Dokładnie Ewo. Jest tka jak piszesz... Rząd nie pomaga, a wręcz utrudnia, co widać po wciąż zwiększającej się porcji papierów, jakie trzeba złożyć do rodzinnego. A i tak wystarczy przekroczyć o parę złotych, by nie dostać.
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
ja marze o drugim i jakos ciezko mi idzie dogadanie sie z facetem
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Cieszcie się, że macie już choć jedno dziecko, my stramy się nadal o swoje pierwsze i nicRęce opadają . bo nasze starani trwają już 1,5 roku
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Cieszcie się, że macie już choć jedno dziecko, my stramy się nadal o swoje pierwsze i nicRęce opadają . bo nasze starani trwają już 1,5 roku
uda sie kochana trzyma kciuki