| 
        		paź 2025 
	        				        			2012-04
		        					        			2012-05
		        					        			2012-06
		        					        			2012-07
		        					        			2012-08
		        					        			2012-09
		        					        			2012-10
		        					        			2012-11
		        					        			2012-12
		        					        			2013-01
		        					        			2013-02
		        					        			2013-03
		        					        			2013-04
		        					        			2013-05
		        					        			2013-06
		        					        			2013-07
		        					        			2013-08
		        					        			2013-09
		        					        			2013-10
		        					        			2013-11
		        					        			2013-12
		        					        			2014-01
		        					        			2014-02
		        					        			2014-03
		        					        			2014-04
		        					        			2014-06
		        					        			2014-07
		        					        			2014-08
		        					        			2014-09
		        					        			2014-10
		        					        			2014-11
		        					        			2014-12
		        					        			2015-01
		        					        			2015-02
		        					        			2015-05
		        					        			2015-06
		        					        			2015-07
		        					        			2016-07
		        					        			2017-02
		        					        			2017-03
		        					        			2017-05
		        					        			2017-07
		        					        			2017-09
		        					       	 | ||||||
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
| 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | ||
|   | Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 581795 | 
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 04-07-2012 18:28
                      
                  
Tyle sie dzieje u nas z tymi choróbskami, że mam już dośc wszystkiego. Żyć się nie chce.....
Wydawało mi się, że wychodzimy na prostą, bez antybiotyku po poniedziałkowej wizycie u lekarza....Dziś mały przyszedł i pokazuje mi, że ma wysypkę...Myślałam, że po syropie.... Na wszelki wypadek pojechałam do lekarza...Wolę dmuchać na zimne... I dobrze, że pojechałam...
Okazało się, że ta wysypka, to szkarlatyna.....Dostaliśmy antybiotyk. Będziemy dalej działać i sie leczyć...
Tylko kiedy to sie skonczy?????
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 03-07-2012 17:11
                      
                  
W tym tygodniu jedziemy podpisać umowę do salonu i bierzemy nowego kompa..... W końcu....Tak sobie myślę, że jeśli do jutra nie będę miała wiadomości z salonu, wtedy sama przez internet przedłużę umowę. Nie będę czekać na nich....Bardzo się ciesę, że w końcu nowy, szybki komp zagości na moim biurku:)))) Już się doczekać nie mogę;)))
Już się doczekać nie mogę;)))
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 02-07-2012 18:14
                      
                  
Znów źle sie czuję.... W sobotę pozwoliłam sobie na dość intensywne sprzątanie, przedtem prałam dywan...No i mam za swoje.... Trudno.
Wczoraj byłam na pogotowiu z małym- dwa razy. Nic nie wskórałam, choć Pani doktor na drugiej wizycie juz nie podchodziła z fochami, tylko zbadała małego normalnie.... Posłuchała sobie troszkę, bo mnie nerw złapał!!!!
Na oddziale odmówili mi pomocy....Skoro nie mam pomocy to chyba normalne, ze żądam jej w pogotowiu!!!! Po to opłacamy składki!!! Trochę ciśnienie mi sie podniosło i powiedziałam, co myślę o takie opiece lekarskiej!
Dziś jednak dla swojego spokoju pojechałam z małym do swojego lekarza. Narazie jesteśmy na pulneo, gdyby cos się działo, to mam podać antybiotyk...Jak zwykle gardło...Ale dopóki damy radę, walczymy bez antybiotyku...
Oby się udało.
A dziś dzięki wąteczkowi Duni, robię na kolację kalafiorek zasmażany:) Dziękuję Wandziu za pomysł:)))