| 
        		paź 2025 
	        				        			2012-04
		        					        			2012-05
		        					        			2012-06
		        					        			2012-07
		        					        			2012-08
		        					        			2012-09
		        					        			2012-10
		        					        			2012-11
		        					        			2012-12
		        					        			2013-01
		        					        			2013-02
		        					        			2013-03
		        					        			2013-04
		        					        			2013-05
		        					        			2013-06
		        					        			2013-07
		        					        			2013-08
		        					        			2013-09
		        					        			2013-10
		        					        			2013-11
		        					        			2013-12
		        					        			2014-01
		        					        			2014-02
		        					        			2014-03
		        					        			2014-04
		        					        			2014-06
		        					        			2014-07
		        					        			2014-08
		        					        			2014-09
		        					        			2014-10
		        					        			2014-11
		        					        			2014-12
		        					        			2015-01
		        					        			2015-02
		        					        			2015-05
		        					        			2015-06
		        					        			2015-07
		        					        			2016-07
		        					        			2017-02
		        					        			2017-03
		        					        			2017-05
		        					        			2017-07
		        					        			2017-09
		        					       	 | ||||||
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
| 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | ||
|   | Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 581813 | 
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 10-02-2014 16:41
                      
                  
Ferie się skończyły. Chłopacy siedzieli w domu. Najpierw Mati był na antybiotyku, potem młody miał leki na gardło.... I tak zeszły te ferie...Od dziś jednak koniec laby, chłopaki do szkoły szli. Z jednej strony to dobrze, bo jakieś te dni poukładane, mają swój porządek...
A co u nas? Szykuja się zmiany, planów pełna głowa.... Mamy w planach konkretny remont...Będzie się działo, sporo wydatków nas czeka...Ale myslę, ze warto, bo to zawsze jednak ''ulepszenie'' naszego domku... Musimy jeszcze obmyslić szczegóły.
Także trzymajcie kciuki, aby wszystko wypaliło, i oby szybko wiosna przyszła....I ruszamy do dzieła...
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 03-02-2014 15:34
                      
                  
Znów mamy ból gardła, narazie bez antybiotyku, i oby tak zostało. Dzis byliśmy u lekarza, młody dostał leki przeciwwirusowe. Oby tylko paskudztwo się nie rozwineło.
U nas juz tydzień ferii na boku,.. matko, kiedy to zleciało???
Ja odczuwam tę skręcona kostkę...Ale chyba o niej nie pisałam...Tak więc...Byłam w pracy w którąś sobotę... No schody śliskie, załatwiłam sobie nogę, skręciłam... Niestety do lekarza nie poszłam, a teraz mam....Boli mnie i tyle...Niestety, przez własna głupotę...
Tak ten czas leci, ze ja naprawdę nie mogę czasem ogarnąć... Zima dała nam się we znaki, ale od wczoraj jest pieknie;) A my uziemieni w domku:( Oby tylko młdemu przeszło, to i z pogody bedziemy sie cieszyć:)
Nadesłane przez: Sonia
                    dnia 04-01-2014 20:45
                      
                  
Młodego dopadło.. Ech.. Gardło Go boli, ale narazie bez gorączki. Leki mam, podaję i mam nadzieję, że nam się choróbsko nie rozbuja... Obawiam sie tej Jego goraczki bo małpa jedna potrafi dobić do prawie 40 ztopni i za nic nie da się zbić...Leki nie działają, jedynie chłodny prysznic i okłady..Oby jednak nam nie dokuczyła paskuda jedna!
Mi coś strzeliło w prawym biodrze... Najpierw myślałam, że to przemeczenie po sylwestrze. Wiadomo tyle godzin non-stop na nogach..Może boleć. Myślałam, że przejdzie.. Niestety, to chyba jednak cos innego... Boli mnie kość i (chyba) i promieniuje na cała nogę... Nie wiem, co za paskudztwo to jest! Ale jest strasznie upierdliwe i wkórzające!!!! Jak nie przejdzie, to chyba lekarz mnie czeka... Aż strach...
Nieciekawie więc u nas... Ale mam nadzieję, że nie bedzie źle i wszystko rozejdzie się po kościach. Trzymajcie kciuki!