Mama na etacieKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 15, liczba wizyt: 32657 |
Nadesłane przez: Asiencja dnia 07-04-2014 23:18
Ponoć czas leczy rany... właśnie ponoć. Mijają 3 tygodnie jak dowiedziałam się, że Jagoda zasnęła i już jej z nami fizycznie nie będzie. Jest gdzieś obok nas, czeka na nas po drugiej stronie gdzie się kiedyś spotkamy. Mój malutki Aniołek.
Czytam książkę "Niebo istnieje naprawdę!" polecam gorąco - dzięki niej jest wiara, że po drugiej stronie nasze Aniołki na nas czekają, że są i patrzą na nas i strzegą nas.
Nie mam siły schować spodni ciążowych czy dłuższych koszulek. Nie wiem czy jeszcze kiedyś będą mi potrzebne... Nie wiem czy kiedykolwiek będę chciała przechodzić stres związany z Fasolą. To co się stało nie pozwala mi myśleć pozytywnie, uważać, że ciąża to nie choroba. Fakt może nie choroba fizyczna ale psychiczna po poronieniu na pewno już tak. Czas niemiłosiernie płynie, wszędzie kobiety w ciąży i dzieci w wózkach. A ból jest nadal w sercu... Pozostanie w nim na zawsze.
Nadesłane przez: Asiencja dnia 02-04-2014 17:34
Wyjechalismy w góry. Czas plynie tu zupełnie inaczej, wolniej, spokojniej… caly czas coś sie dzieje, caly czas coś robię. Staram sie nie rozmyślać i iść do przodu.
Jagodę czuję na każdym kroku, widzę w każdej mijanej dziewczynce. Ból rozdziera moje serce. Ale musze być silna. Paweł cierpi chociaż nie okazuje tego.
Wahania nastroju sa olbrzymie – od pozytywnego myślenia do czarnej wizji świata.
Córeczko czuwaj nad nami Aniołku.
Nadesłane przez: Asiencja dnia 25-03-2014 19:30
"Bose aniołki siedzą na chmurkach,
A każdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa
Nad tatą, który płakać nie umie, nad siostrą, która nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami i swoją mamą -osnutą łzami
I każdy woła cicho z daleka: mamo już nie płacz, mamo ja czekam..."