cleverkidKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój Liczba wpisów: 3, liczba wizyt: 7994 |
Nadesłane przez: cleverkid 04-11-2018 23:40
Pamiętam że gdy byłem małym chłopcem, nasze potrzeby nie były zbyt wygórowane. Wtedy być może nikt nie myślał o tym jak uczyć dziecko oszczędzania. W czasach mojego dzieciństwa nie było jeszcze komputerów więc dużą część czasu spędziłem na dworze. Wspólnie z kolegami konstruowaliśmy sobie zabawki. Raz wzięliśmy podwozie ze starego zniszczonego już wózka dziecięcego, położyliśmy na to deskę i zjeżdżaliśmy z górki-najlepsza zabawa pod słońcem, jaką pamiętam-)
Dziś jednak mam wrażenie, ze nasze dzieci mają większe potrzeby. Z jednej strony mówimy ze świat staje się coraz bardziej materialny, bo przecież jak kolega ma Iphone’a to ja tez bym chciał. Jednak z drugiej spróbujmy znaleźć w tej sytuacji jakieś korzyści. Jedną z nich jest potrzeba oszczędzania pieniędzy. Wszystkie gadżety kosztują. Czemu wiec dziecko nie miałoby sobie samo ich kupić?
Gdy przygotowywałem ten artykuł, wsparłem się kilkoma pozycjami z literatury anglojęzycznej, które uświadomiły mi jedną niby oczywistą rzecz w temacie jak uczyć dziecko oszczędzania. Gdy dostajemy informacje o tym że zostaniemy rodzicami, po chwili euforii zaczynamy..planować.
Planujemy kupno najlepszego wózka, najlepszego łóżeczka, być może zaczynamy szykować dla dziecka mały pokoik. Planujemy to czy wprowadzimy smoczek czy nie (taaaaa plany planami a życie i tak zrobi swoje-)) Dlaczego jednak nie planujemy tego co chcemy nauczyć dziecko w przyszłości? Co będziemy chcieć mu przekazać na temat pieniędzy, jak go będziemy uczyć komunikacji i sposobów radzenia sobie ze stresem?
Wielu autorów książek o pieniądzach podkreśla, że finansową edukację naszych dzieci powinniśmy zacząć już w momencie jego poczęcia, właśnie od przemyśleń.
Jednak uważam że nigdy nie jest za późno. Ja się troszkę spóźniłem, dlatego czasami siadamy razem i opowiadam synowi o motywach które spowodowały że kupiłem rzecz właśnie tam i na takich a takich warunkach.
Pokazuję mu tez inne opcje jakie miałem i dlaczego z nich zrezygnowałem. Celem tego ćwiczenia jest by pokazać że nie zawsze cena jest najważniejsza. Tak wiem, dla nas to oczywiste ale dla tak małego człowieka jeszcze nie do końca-). Ale do rzeczy.