Pączki wyśmienite Asi M.

Składniki

1,2 kg mąki
6 jaj
200 g masła/kostka
140 g cukru
1 łyżeczka soli
0,5 l mleka cipłego
100 g drożdży świeżych
olejek rumowy

nadzienie:
konfitura z dziką różą
konfitura wiśniowa

1 l do 1,5 l oleju do smażenia

lukier:
2 szklanki cukru pudru
sok z połowy cytryny
wrzątek

Sposób przyrządzenia

Mąkę pszenną przesiać, wymieszać aby ją dotlenić. Przygotować rozczyn z drożdży - do ciepłego mleka na dnie kubka dodać pokruszone drożdże i odrobinę cukru, i wymieszać. Następnie odstawić w ciepłe miejsce aby podrosły (ja włączam na chwilkę jeden z palników na kuchni ceramicznej, wyłączam go i na takim ciepłym stawiam kubek z drożdżami, rosną zadziwiająco szybko :-)) Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodajemy wcześniej rozpuszczone i przestudzone masło. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się lekko kleić), polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego bardzo pomaga. Wyrobione ciasto wkładam do dużej metalowej miski z pokrywką i odstawiam do wyrośnięcia. Cisto należy obserwować bo przy świeżych drożdżach zajmie to około 30 minut, stojąc przy ciepłej kuchni (czasami używam opcji mojego piekarnika do wyrastania ciasta drożdżowego, które znacząco przyśpiesza wyrastanie)

Po tym czasie ciasto dzielę na 4 części, wyjmuję poszczególne kawałki na oprószony mąką blat i rozwałkowuję. Rozwałkować na grubość około 1cm do 1,5 cm i szklanką o średnicy 5 - 6 cm a także kieliszkiem o średnicy 3 cm wykrawać pączki. Odkładam je na tortownicę lekko oprószoną mąką i czekam na kolejne wzrosty do podwojenia objętości (powinny być bardzo dobrze napuszone, ale nie przerośnięte). Można również formować z ciasta kulki, które od razu nadziewamy dżemem (ja zawsze nadziewam już po usmażeniu, mniej tego nadzienia się rozlewa do tłuszczu).

Po wyrośnieciu smażyć pączki w oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, po okolo minucie z każdej strony. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ pączki szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe (po rozgrzaniu oleju w garnku na płycie ceramicznej utrzymuję grzanie na 7 w skali od 1-9). Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia. Nadziewać konfiturą (większe pączki) lub zostawić bez nadzienia (takie małe specjalne dla niejadków, które dżemu/konfitury nie lubią:-))

Cukier puder utrzeć z wodą i sokiem z cytryny do gładkości. Gęstość lukru regulować przez dodatek wody lub cukru. Jeszcze ciepłe lukrować lub pudrować (ja to robię za pomocą silikonowego pędzla).