„Pomijając wszystkie czynności związane z pielęgnacją mojego synka, od 3 rano do północy, muszę „pilnować” swojej choroby…” – mówi Joasia, 28-letnia mama, która od 3. roku życia cierpi na cukrzycę. Przeczytaj jak wyglądało i wygląda teraz jej życie!
Zawsze żyłam normalnie, wydawało mi się, że życie jest proste mimo kilku małych niepowodzeń, które i tak często zamieniały się w pozytywne aspekty. Byłam ja, rodzina i takie tam życie...... Urodził nam się syn, troche niespodziewanie, ale za to życie zmieniło się na lepsze. Po baaardzo...
Jest kwiecień 2008 rok. Właśnie szykowałam się z rodzinką do wyprawienia 3 urodzin Alicji. Zamiast urodzin wylądowaliśmy na rezonansie. Wynik był jak wyrok – guz mózgu. Spakowaliśmy trochę rzeczy i parę godzin później byliśmy już w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Operacja...
o depresji.
Od roku walczymy z chorobą naszej córeczki Zosi. Nie poddajemy się i wierzymy, że nam się uda.
Ona płakała a ja razem z nią, serce mi pękało slysza te krzyki i cierpienie mojego dziecka. Mąż tego nie wytrzymywał, chciał odpuścić, a ja walczyłam, zaciskałam zęby i ćwiczyłam, ćwiczyłam. W głowie powtarzałam jak mantrę, że to wszystko po to abyś mogła chodzić, biegać i tańczyć córeczko!
Nazywam się Katarzyna Liszcz ,mam 26 lat mieszkam w Toruniu Interesuję się psychologią , oraz opieką nad dziećmi . Chciałam się z wami podzielić moją chorobą .Od maja 2011 roku walczę z cukrzycą oraz celiakią i Porażeniem Mózgowym i FAS ( alkoholowym zespołem płodowym ) .Od...
Był czerwiec 2002 roku. Właśnie po ciężkich przejściach zdałam maturę, opuszczając szpital wbrew zakazom lekarzy. Po powrocie na oddział choć czułam satysfakcję, to tak naprawdę nie potrafiłam się cieszyć.
Kiedy dopada nas poważna choroba, załóżmy, że choroba, która zagraża naszemu życiu, np. wypadek, rak to życie natychmiastowo się zmienia. Taki okres dla osoby chorej jest bardzo trudny, zadajemy sobie pytania – „Czy przeżyję? A jeśli umrę? Co dalej z moją rodziną?”
O Milczącym Aniołku
Moja historia walki z chorobą.
Kilkanaście lat temu przeżyłem w piękny grudniowy dzień najpiękniejszy moment mojego życia – urodził mi się długo wyczekiwany syn. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.