Chrześcijański punkt widzeniaKategorie: Religia Liczba wpisów: 9, liczba wizyt: 18499 |
Nadesłane przez: MarDeb dnia 19-11-2016 21:55
Ostatnim razem punktem wyjścia był pierwszy werset 2 rozdziału 2 listu Piotra.
"Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu1 tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę."
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1086)
Niektórym jednak trudno odróżnić herezje od dobrej biblijnej nauki. Z reguły związane jest to ze zbyt słabą znajomością Słowa Bożego. No cóż. Bywa i tak. Zwłaszcza na początku drogi z Bogiem. Co zrobić w takim wypadku? Trzeba też spojrzeć jak żyją nasi duchowi nauczyciele. Jeśli dalej będziemy czytać ten fragment Biblii to znajdziemy tam:
"A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami"
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1086)
Co to za rozpusta? Generalnie wszystkim się tu kojarzy seks pozamałrzeński, w tym homoseksualny. Seks z własną żoną jest opisywany jako coś potrzebnego, coś co ochroni nas przed rozpustą. Np. 1 List do Koryntian 7 rozdział:
"Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu.
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=292)
Dostaliśmy też nakaz zapełniania Ziemi potomkami i to jeszcze słowami danymi Adamowi i Ewie. A co głoszą fałszywi nauczyciele? Mamy dwie możliwości:
1. Najważniejsze jest napełnianie Ziemi potomstwem, I nie ważne czy w małżeństwie czy bez niego. Innym wariantem opartym o te same praktyki jest tak wiele seksu jak się da. A z tego rozwinęło się tak wiele seksu jak się da i nie ważne z kim. Z drugą płcią, z tą samą płcią, z dziećmi, ze zwierzętami. Wiem, że wielu to się może oburzyć, bo wrzucam do tej samej grupy homoseksualizm, pedofilię i zoofilę ale z biblijnego punktu widzenia każda z tych form jest takim samych grzechem. (1 Mojż 20,10-16; 1 Kor. 6,9-10; 1 Tym 1,10; Mat. 19,3-12). Drugą sprawą jest to co robią przełożeni tych złapanaych na dowolnej z tych praktyk. Gdyby chcieli postępować Bożą drogą to w większości przypadków (oczywiście dopuszam, że ktoś zgrzeszył a potem żałował i odwrócił się od grzechu) powinni odsunąć od nauczania, kierowania Bożymi dziećmi czy wogóle z chrześcijańskiej wspólnoty tych co to zrobili. A z wynika z obserwacji? Przenoszenie do innych parafii, zamykanie ust ofiarom przez wypłacanie odszkodowań. Jedne skojarzenie nasuwa się. Przełożeni też są fałszywymi nauczycielami, którzy wcale nie dbają o trzódkę Jezusa ale o własny dobrobyt. Za nic mają wskazania Stwórcy.
2. Zabrońmy ludziom seksu. Jeśli nie wszystkim to przynajmniej niektórym. Najlepiej tym, którzy mają prowadzić Boży lud. Wiem, że są ludzie powołani przez Boga do celibatu. Świetnie. Paweł Apostoł twierdził, że to nawet lepiej. Ale wspomniał też o ryzyku rozpusty i jak wspomniałem w poprzednim akapicie całkiem realnym. Czym innym jest jednak zabranianie ludziom małżeństw. Tak jak to opisał apostoł w 4 rozdziale 1 listu do Tymoteusza:
"Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. Stanie się to przez takich, którzy obłudnie kłamią, mają własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, nakazują powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę."
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1019)
A przecież apostoł Paweł wskazywał jakie cechy powinien posiadać biskup zgodnie z zapisem 1 rozdziału listu do Tytusa (wytłuściłem najistotniejsze w tym fragmencie):
"W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem, [może nim zostać] jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, nie obwiniane o rozpustę lub niekarność. Biskup bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych."
(żródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1034)
Bóg wiedział jakie kłopoty na chrześcijanskich nauczycieli może ściągnąć brak małżeństwa. Niektórzy chcieli być jednak tak mądrzy jak o sam Bóg i ustalili swoje prawa. Kto? Fałszywi nauczyciele, którzy uwierzyli w pradawne słowa węża zapisane w 3 rozdziale Księgi Rodzaju:
"Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=3)
Ilu znacie żonatych biskupów? Nie mogą znaleźć żon? A może ktoś im zabrania?
Nadesłane przez: MarDeb dnia 17-11-2016 23:02
Zastanówmy się nad sytuacją, gdyby naszego dziecka matematyki uczył nauczyciel, który naucza prawie wszystkiego zgodnie z zasadami tej dziedziny wiedzy, ale uparcie twierdzi, że 2+2=5. Czy chcielibyście, aby uczył dalej Wasze dzieci? A jeśli oprócz tego błednego dodawania dpuszczałby wśród uczniów dzielenie przez 0? A gdyby jeszcze wystawiał negatywnw oceny ucziom twierdzącym, że trójkąt ma trzy kąty zamiast czterech? Resztę włącznie z krypografią, przestrzeniami wielowymiarowymi czy całkowaniem uczyłby prawidłowo. Czy ufalibyście mu? A może podejrzewalibyście, że i w innych działach matematyki robi błędy?
Dla mnie to fałszywy nauczyciel. I jak najszybciej chciałbym go zamienić na innego. Interweniowałbym u dyrektora i w Kuratorium. IMHO Taki człowiek nie powinien pracować jako nauczyciel. Może nadawałby się do pracy jako bajkopisarz.
Ale to tylko matematyka i błędy rodzące konsekwencje z życiu naszych dzieci przez jakieś 100 lat. A jeśli błędy takiego nauczyciela ciągnęłyby się całą wieczność? Gdyby nie chodziło o królową nauk a o nasze zbawienie? Bóg wiedział o takich nauczycielach i ostrzegł nas:
"Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę."
To fragment 2 rozdziału 2 listu Piotra (źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1086)
Czasami z kolegą z pracy prowadzimy rozmowy na tzw. tematy religijne. Nawet on zauważa nieścisłości logiczne i brak zgody z nauczaniem Biblii, którą sam czyta x tymc o słyszy od swoich duchowych nauczycieli. I tak czasami rozmawiamy czego nauczył się w trakacie kazań lub dyskusji na forach internetowych. Bo okazuje się, że problem fałszywych nauczycieli jest wciąż realny.
Co więc głoszą współcześni fałszywi nauczyciele:
1. Potrzeba czegoś więcej do zbawienia niż ofiara Jezusa Chrystusa, którą złożył on prawie 2000 lat temu.
Najpierw prawda. Paweł Apostoł pisał w 10 rozdziale listu do Hebrajczyków:
"Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani."
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=374)
A zatem już nie potrzeba dodatkowych żadnych ofiar. Nie potrzeba jak w Starym Testamencie krwi kozłów, owiec czy czego tam jeszcze. Jednak są tacy co mówią: "Niestety musisz się doczyścić w czyściu. Nie wejdziesz do nieba," Skąd ten czyściec? Przecież nie ma go w Biblii. Albo ofiara jest doskonała i nie potrzebuje uzupełnienia. Albo jest niedoskonała i wymaga dodatków. To jak jest? Czy mój Jezus złożył doskonałą ofiarę na przebłaganie grzechów i pozwoli mi to wejść do Nieba? A może jednak nie jest Bogiem i nie jest doskonały i nie może robić doskonałych rzeczy, w tym doskonałej ofiary? Kto nie uznaje jego wszechmocy ten Go poniża. Kto uznaje (tak jak Paweł Apsotoł), że ofiara ciała Jezusa Chrystusa jest doskonała nie może jednocześnie przyjmować nauki o czyściu. Kto przyjmuje naukę o czyściu to jak mówił apostoł Piotr wypiera się Władcy, który go nabył.
2, Potrzebujemy pośredników do Boga (innych niż Jezus)
Najpierw prawda. Paweł Apostoł pisał w 2 rozdziale pierwszego listu do Tymoteusza.
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"
(źródło:http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1014)
Biblia wyrażnie mówi, że jest tylko jeden pośrednik. Najlepszy, zmartwychwstały, doświadczony przez życie i rozumiejący nasze potrzeby. To człowiek Jezus Chrystus. Mając dwie natury: ludzką i boską zarazem jest tą naturalną bramą do Boga. Drogą do Niego samego i do Ojca, z którym jest w jedności. Ale oczywiście są mądrzejsi, którzy twierdzą, że to Maria, Jóżef, Archaniołówie czy inne dawno zmarłe osoby pomagają nam. Może to i logiczne się niektórym wydaje. W końcu matka, w końcu Boży ludzie, w końcu aniołowie, którzy nieustannie przebywają w obecności Boga. Ale Bóg sam inaczej nam o tym mówi. Nie jest istotne co tu czujemy i jak logiczne wydają się podpowiedzi fałszywych nauczycieli. Ważne jest to co Bóg mówi do nas. No chyba, że fałszywi nauczyciela mają jakiś dowód, ża Paweł Apsotoł kłamie.
3. Możemy dowolnie zmieniać Boże prawo.
Niektórym fałszywym nauczycielom udaje się podmieniać Boże przykazania. Jezus zapowiedział, że nic nie będzie zmieniać. Jeśli czytamy o niby-zmianach przez Niego wprowadzonych to okazuje się, że jest to to samo prawo, ale zaostrzone. Jeśli Żydzi musieli czegoś nie robić to Jezus mówi, że nie powinniśmy nawet w ten sposob myśleć. Jeśli Żydzi mieli coś zrobić ze swoim ciałem to Jezus mówi, żebyśmy to robili ze swoim duchem/sercem/psychiką. A fałszywi nauczyciele? Mówią na przykład, że nie obowiązuje drugie przykaznie, choć w 20 rozdziale Księgi Wyjścia jest napisane:
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań."
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=70)
Uzasadniają to zniesieniem tego przykazania przez Jezusa. Bo się objawił, bo pokazał się w ciele. A sam Jezus w piątym rozdziale Ewangelii Mateusza powiedział:
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim."
(źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=248)
Gdzie jest więc pozwolenie na znoszenie przykazań? Gdzie pozwolenie na robienie wizerunków? A co robią fałszywi nauczyciele? Dodatkowo, aby to ukryć przed ludźmi podzielili ostatnie przykazanie na dwa. Dzięki temu wciąż mogą twierdzić, że przykazań jest dziesięć. Czyli tyle, ile dał nam dobry Bóg.
Byłoby zbyt prosto, gdyby fałszywi nauczyciele nauczali samych głupot. Oni zmieniają tylko część. Reszta się zgadza. Ale czy nam to wystarcza? Czy tego chcemy dla naszych dzieci? Nie można mówić, że Biblia to Słowo Boże a potem tak olewać jej nauki. Szkoda, że nie ma żadnego rozsądnego dyrektora ani kuratorium, które mogłoby postawić ich do pionu.
Na szczęście wciąż też są dobrzy nauczyciele, którzy uczą tak jak powinno być. Których życie potwierdza ich nauki. Zarówno nauczycieli matematyki jak i nauczycieli drogi do zbawienia - Bożych ludzi posłanych przez Jezusa Chrystusa.
Nadesłane przez: MarDeb dnia 11-11-2016 12:22
Bo dzięlki temu wiesz co jest dobre a co złe. I nikt ci ne wmówi bzdur.
"Bo od dzieciństwa znasz Pisma Święte, mogące cię uczynić mądrym ku zbawieniu przez wiarę, tą w Chrystusie Jezusie.Całe Pismo natchnione jest przez Boga oraz pomocne do nauki, do dowodu, do rewizji, do wychowania dzieci w sprawiedliwości;aby człowiek Boga był przygotowany i wyposażony do każdego szlachetnego działania."
fragment Pisma Świętego za https://www.bible.com/pl/bible/319/2ti.3.15-17.nbg
Bo jest proste i tak na prawdę wynika już poprzedniego fragmentu.
Sam Jezus to mówi:
"W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić."
fragment Pisma Świętego za http://www.biblijni.pl/Mt,11,25-27
Jeśli jacyś niedouczeni rybacy byli w stanie to zrozumieć to czemu nie my? Czemu nie Ty? Ewnagelia jest na prawdę bardzo prosta.
Bo Bóg tego oczekuje i daje nagrodę.
"Weźcie sobie przeto te moje słowa do serca i duszy. Przywiążcie je sobie jako znak na ręku. Niech one będą wam ozdobą między oczami. Nauczcie ich wasze dzieci, powtarzając je im, gdy przebywacie w domu, gdy idziecie drogą, gdy kładziecie się i wstajecie. Napiszesz je na odrzwiach swojego domu i na swoich bramach, aby się pomnożyły twoje dni i dni twoich dzieci w kraju, który przodkom waszym poprzysiągł dać Pan, dni tak długie, jak dni niebios, które są nad ziemią. Jeśli pilnie strzec będziecie wszystkich tych poleceń, które ja wam dziś nakazuję wypełniać – miłując Pana, waszego Boga, postępując według wszystkich Jego dróg i Jego się trzymając – wypędzi Pan wszystkie te narody przed wami i usuniecie narody większe i mocniejsze od was. "
fragment Pisma Świętego za http://www.biblijni.pl/Pwt,11,18-32
Czytamy, znamy, postępujemy wg tych zasad a Bóg nam błogosławi.